25 minut i koniec! Świątek i Badosa zdeklasowane

2 dni temu
Zdjęcie: Screen Canal+Sport


To było starcie liderki światowego rankingu Aryny Sabalenki z wiceliderką - Igą Świątek. Tyle iż w deblu w turnieju pokazowym World Tennis League. Ich set niespodziewanie miał jednostronny przebieg i trwał tylko 25 minut.
Wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek w czwartek wróciła na kort po miesięcznej przerwie. Polka rywalizuje w pokazowym World Tennis League. Świątek najpierw w deblu w parze z Hiszpanką Paulą Badosą przegrała 5:7 z Jasmine Paolini i Simoną Halep (Włochy, Rumunia). Potem pięciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych pokonała Paolini 7:6 (po dogrywce).


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


25 minut i koniec! Iga Świątek i Paula Badosa bez szans
W piątek Iga Świątek znów wyszła na kort. Zespół Polki - Orłów zmierzył się z drużyną Jastrzębia (w składzie: Aryna Sabalenka (1. WTA), Mirra Andriejewa (16. WTA), Jordan Thompson (26. ATP) i Sumit Nagal (98. ATP). Najpierw rywalizowano w deblu. Polka z Badosą zagrały z duetem: Aryna Sabalenka/Mirra Andriejewa (Białoruś/Rosja).


Początek należał zdecydowanie do rywalek. Już w drugim gemie przy serwisie Świątek, wywalczyły one przełamanie. Przy równowadze i decydującym punkcie pięknym minięciem Badosy z forhendu wzdłuż linii popisała się Andriejewa.
- Wygląda na to, iż strona Jastrzębi jest taka bardziej ograna przy siatce, więcej czuje i widzi, kiedy można przejść do ataku - mówiła komentatorka Canal+Sport.
Zobacz: Co za wieści ws. Igi Świątek! To nie koniec sprawy


Po czwartym gemie sytuacja Orłów była jeszcze gorsza. Tym razem serwowała Badosa i znów doszło do decydującej piłki, okraszonej przepiękną, długą wymianą. Skończyła ją Sabalenka skutecznym wolejem przy siatce i było już 4:0. Polka z Hiszpanką z pierwszego wygranego gema cieszyły się dopiero po 22 minutach, ale przegrywały aż 1:5. Chwilę później znów doszło do gema z decydującym punktem. Przy nim skutecznie zaserwowała Rosjanka, a jej zespół cieszył się z wygranego seta 6:1. Trwał on tylko 25 minut.


W piątek zostaną jeszcze rozegrane trzy starcia w meczu Orły - Jastrzębie: Sabalenka - Badosa, Thompson/Nagal - Tsitsipas/Szewczenko i Nagal - Tsitsipas.
Idź do oryginalnego materiału