17-krotny reprezentant Polski wciąż jest bez klubu. Zgłosił się gigant

2 godzin temu
Paweł Dawidowicz jest prawdopodobnie najbardziej znanym polskim piłkarzem, który wciąż pozostaje bez klubu. We wrześniu wydawało się, iż sezon 2025/2026 spędzi w Al-Hazem, ale ostatecznie był to "fałszywy alarm". Jak jednak donoszą media: już niedługo 30-latek może znaleźć zatrudnienie. Wiązałoby się to z przeprowadzką na inny kontynent.
Wielokrotny reprezentant Polski większość seniorskiej kariery spędził we Włoszech. Po sześciu latach w Hellasie Verona (wcześniej występował też w Palermo) opuścił jednak Serie A. Od tamtego czasu Dawidowicz szukał nowego klubu i kiedy wydawało się, iż dopiął swego, bo podpisał kontrakt w Al-Hazem, jego przygoda w Arabii Saudyjskiej okazała się bardzo krótka. Ze względów rodzinnych Polak zdecydował, iż nie chce mieszkać na Bliskim Wschodzie i rozwiązał umowę.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o Krychowiaku: To był prawdziwy lider, nigdy nie narzekał



To tam zagra Dawidowicz? To byłaby sensacja
Niedawno mówiło się, iż Polak ma dość wysokie oczekiwania co do nowego pracodawcy i mimo wielu ofert nie zgodzi się na występy w Serie B. Dawidowiczowi podobno zależy na grze w lepszej lidze, najlepiej z TOP 5 Europy. Być może jednak niedługo zmieni zdanie. Jak informuje brazylijskie "RTI Esporte": jego usługami jest zainteresowane Flamengo.
ZOBACZ TEŻ: Cash prawie strzelił Liverpoolowi. Tak docenili go Anglicy
Wielokrotny mistrz Brazylii w czerwcu grał w Klubowych Mistrzostwach Świata, a w trwającym sezonie też prezentuje wysoką formę. Zajmuje 2. miejsce w ligowej tabeli, z tylko jednym punktem straty do Palmeiras. Ma jednak pewne braki w formacji defensywnej. Te właśnie mógłby uzupełnić Dawidowicz, który jest jednym z rozpatrywanych przez Brazylijczyków.



"Zatrudnienie tego obrońcy oznaczałoby niskie koszty poniesione przez Flamengo" - twierdzi "RTI Esporte". Warto podkreślić, iż sezon w lidze brazylijskiej trwa od marca do grudnia i Dawidowicz nie dołączyłby do ekipy prowadzonej przez Filipe Luisa przed jego końcem. Pytanie, czy taka opcja i konieczność czekania na kontrakt prawdopodobnie jeszcze kilka tygodni, odpowiadałaby Polakowi, który w kadrze wystąpił dotychczas w 17 meczach.
Idź do oryginalnego materiału