10 lat temu: Tänak wpada do rzeki

rallypl.com 2 dni temu

Rajd Meksyku 2015 będzie jeszcze długo pamiętany przez kibiców Rajdowych Mistrzostw Świata, a przede wszystkim przez Otta Tänaka. 10 lat temu Estończyk jadący Fordem Fiestą RS WRC wpadł do jeziora. To, co wydarzyło się później, przeszło do legendy.

Dramatyczny wypadek

Już na pierwszym piątkowym odcinku specjalnym Los Mexicanos, zaledwie 2,6 km po starcie, Tänak stracił kontrolę nad samochodem. Fiesta wypadła z trasy, spadła ze skarpy i wpadła do pięciometrowego jeziora. Auto momentalnie zniknęło pod wodą.

Hayden Paddon, jadący bezpośrednio po Estończyku, nie spostrzegł choćby żadnych śladów obecności rozbitej Fiesty. Organizatorzy natychmiast wysłali pojazd interwencyjny. Na szczęście Tänak i jego pilot Raigo Mölder zdołali wydostać się z samochodu o własnych siłach. Kamień spadł z serca kibicom i zespołowi M-Sport, ale los samochodu był przesądzony… a przynajmniej tak się wydawało.

Akcja ratunkowa

Podczas gdy załoga przechodziła rutynowe badania, mechanicy M-Sport rozpoczęli desperacką walkę o odzyskanie Fiesty. Odcinek został zamknięty, a po siedmiu godzinach od wypadku samochód wyciągnięto na powierzchnię i przetransportowano do parku serwisowego. Tam zaczęła się prawdziwa walka z czasem.

McKlein/M-Sport

Misja niemożliwa

Zgodnie z regulaminem, jeżeli mechanicy naprawiliby auto w ciągu trzech godzin, Tänak mógłby wrócić do rywalizacji. Wydawało się to niemal niewykonalne, ale ekipa M-Sport postanowiła spróbować.

Fiesta została całkowicie rozebrana w zaledwie 25 minut. Osuszono wnętrze, sprawdzono elektronikę i podjęto próbę reanimacji silnika. Każdy element, który dało się wymienić, został zastąpiony nowym. Na godzinę przed upływem czasu najważniejszy moment: mechanicy odpalili silnik i… zadziałał! Zostało 25 minut na ostatnie poprawki, a potem Tänak i Mölder mogli wrócić na trasę.

McKlein/M-Sport

Nowe problemy

Sobotni poranek przyniósł kolejne kłopoty. Po odebraniu auta z parc fermé silnik zaczął przerywać. Mechanicy ponownie rzucili się do pracy, wymieniając cewki i świece zapłonowe. Niestety, usterka powróciła na punkcie tankowania i Estończyk nie zmieścił się w limicie czasowym, co oznaczało definitywne wycofanie się z sobotniej rywalizacji.

To jednak nie był koniec. Mechanicy przeprowadzili kolejny remont, wymieniając czujniki ciśnienia paliwa i oleju, wiązkę elektryczną oraz sterownik ECU. W niedzielę Tänak był gotowy do powrotu.

McKlein/M-Sport

Powrót „TiTänaka”

Startując z odległej 22. pozycji i ze stratą niemal dwóch godzin do lidera, Estończyk nie miał już żadnych szans na dobry wynik. Ale liczyło się coś więcej: ukończenie rajdu.

Gdy w niedzielne popołudnie Tänak i Mölder dotarli do mety, kibice przywitali ich owacjami. Dla uczczenia niezwykłego powrotu Estończyk założył na podium… okulary do nurkowania. Ten obrazek stał się jednym z najbardziej kultowych w historii WRC.

McKlein/M-Sport

Mimo iż Fiesta poszła na dno, duch walki M-Sportu i determinacja Tänaka nie pozwoliły jej utonąć w zapomnieniu. 10 lat później historia ta przez cały czas inspiruje fanów rajdów na całym świecie.

Idź do oryginalnego materiału