Na Tenerife Bluetrail by UTMB lista faworytów z Polski była długa i nie skończyło się tylko na tym. Polacy spisali się świetnie! Andrzej Witek i Marcin Kubica zwyciężyli w na swoich biegach, Dominik Tabor był czwarty, a na najkrótszym dystansie Katarzyna Solińska i Kamil Leśniak zajęli trzecie miejsca.
Gdzie trzeba pojechać zimą, żeby mieć największą szansę spotkać czołowych, polskich biegaczy trailowych? Na Teneryfę, a konkretnie do Vilaflor. Polacy postanowili pójść jeszcze dalej i nie dać o sobie zapomnieć na Teneryfie. Słowo “Poland” – w sobotni dzień – można było usłyszeć na tej kanaryjskiej wyspie mnóstwo razy.
Po odwołaniu – z uwagi na obfite opady deszczu – piątkowego, wieczornego Verticala, w sobotę, 29 marca pogoda była słoneczna i idealna do biegania. Na dystansie 73 km (w rzeczywistości było to ok. 69 km) z łączną sumą podbiegów wynoszącą +3100 m i -4500 m zbiegów od startu prowadzenie objął Andrzej Witek. Radził sobie świetnie, komentatorzy byli pod wrażeniem, kiedy częściowo podbiegał choćby na nachyleniu sięgającym pod 30%. Witek zwyciężył i dobiegł do mety w czasie 5:55:36, co pokazuje jak szybki to był wyścig w jego wykonaniu. Drugie miejsce na tym dystansie zajął Miguel Heras (6:14:17), a trzecie Baptiste Petitjean (6:16:24). Maciej Dombrowski zajął 25. miejsce open z czasem 7:51:31.

Od startu, w czołówce zawodów na 47 km (+2400 m podbiegów i -3200 m zbiegów) biegło trzech Polaków: Rafał Matuszczak, Dominik Tabor i Marcin Kubica. Długo na prowadzeniu znajdował się Roberto Delorenzi, jednak niespodziewanie, na punkcie kontrolnym na 35 km spadł z pierwszej pozycji na siódmą. Pechowo bieg rozegrał się też dla Rafała Matuszczaka, który mimo iż biegł od startu w TOP5, to na 7 km wycofał się z zawodów z powodu “podkręcenia” kostki. Biegnięcie jeszcze 40 km w takim stanie faktycznie byłoby nierozsądne, tym bardziej, iż 26 kwietnia odbywa się festiwal Pieniny Ultra-Trail, gdzie na Wielkiej Prehybie Rafał będzie startował w Mistrzostwach Polski i powalczy o kwalifikację na Mistrzostwa Świata w biegach górskich.
Kiedy na 35 km Delorenzi spadł na 7. pozycję prowadzenie objął Marcin Kubica, którego już nie oddał! Robiąc slalom między turystami na ostatnich metrach, dobiegł do mety – położonej w turystycznej miejscowości Puerto de la Cruz – na pierwszym miejscu z czasem 3:49:17. Różnice czasowe między pierwszą czwórką na mecie były niewielkie. Na drugim i trzecim miejscu finiszowali Hiszpanie Yoel De Paz Baeza (3:50:41) i Pablo Bautista Rovira (3:51:23). Na czwartym miejscu – niecałe dwie minuty za Marcinem – na mecie pojawił się Dominik Tabor (3:51:40). Delorenzi finalnie ukończył rywalizację na 8. miejscu.
Na najdłuższym dystansie 110 km i +/-6250 m przewyższenia Aleksandra Narkowicz zajęłą wysokie 5. miejsce z czasem 18:25:19. Niestety po 33 km z rywalizacji wycofał się Aleksander Badowski.
Na wieczornym biegu na dystansie 24 km i +1300 m podbiegów i -1900 m zbiegów Kamil Leśniak zajął trzecie miejsce z czasem 1:57:54, 21 sekund za drugim Adrianem Ivarsem (1:57:33), a zwyciężył Alex Garcia Carrillo z wynikiem1:54:26. W TOP10 na 10. miejscu open zawody ukończył Dawid Leśniak (2:10:08). Na tym samym dystansie trzecie miejsce zajęła Katarzyna Solińska (2:13:59), drugie Maria Fuentes (2:10:36), a zwyciężyła Toni McCann (2:08:49).
Świetne wyścigi w wykonaniu Polaków! Pełne wyniki z wszystkich dystansów znajdują się tutaj.
Zdjęcie tytułowe: Wiktor Bubniak, Europejski Festiwal Biegowy