Zwrot akcji, a potem krecz. I to na oczach trenera Igi Świątek. najważniejsze chwile dla Polki

olimpiada.interia.pl 1 miesiąc temu

Iga Świątek musi jeszcze cierpliwie czekać na swój pierwszy mecz w tegorocznej edycji turnieju WTA 1000 w Dosze. Polka - jako zawodniczka rozstawiona - rozpocznie walkę o obronę tytułu od drugiej rundy. Już w niedzielę doszło jednak do ważnego dla niej wydarzenia. A był nim mecz, który wyłonił jej pierwszą rywalkę. Została nią Maria Sakkari, która wygrała po kreczu Eleny-Gabrieli Ruse. W meczu obu zawodniczek działo się wiele, a na wszystko patrzył trener Igi Świątek Wim Fissette, który udał się na "przeszpiegi".


Idź do oryginalnego materiału