Zgodnie z Waszymi sugestiami, wracamy na naszych łamach do rubryki „towarzyskiej” pod tytułem: „Co robią żużlowcy, kiedy nie robią nic na żużlowym torze”. Dziś najwięcej będzie „pocztówek” z wakacji, bo – jak widać poniżej – tym zajmują się, i słusznie, w dużej większości w tej chwili zawodnicy.
Zaczynamy jednak od naszego „podwórka” i Bartka Kowalskiego, który jak widać w jego mediach społecznościowych szykuje się do morsowania w zimie.
Nie próżnuje w Polsce również Bartosz Bańbor, który czas wolny wykorzystał na udział w biegu patriotycznym. – Bardzo fajne doświadczenie – napisał w swoich mediach i w pełni się pod nim podpisujemy.
I ostatnia pocztówka Polski. Żużel żużlem, ale temu, co wstrzymał słońce i ruszył ziemię należny szacunek oddać trzeba. W tej roli nie kto inny, jak nowy nabytek Torunia – Jan Kvech.
No i po Toruniu ruszamy na Bliski Wschód. Ta destyancja ma swoją popularność wśród żużlowców. Na nowej drodze życia, jeszcze raz, wszystkiego naj dla Państwa Kuberów, a dla Was zdjęcie wprost z podróży poślubnej.
Na Bliskim Wschodzie jest też silna grupa „pod wezwaniem” w postaci Patryka Dudka, Macieja Janowskiego, Emila Sajfutdinowa i Roberta Lamberta. Jest oczywiście czas na golfa na „dachowym” polu, wizytę w knajpie słynnego Salt Bae, jak i wieczorne przejażdżki rowerem.
Sportową formę przed sezonem „łapie” poza Polską również Fredrik Lindgren. Pytanie tylko, czy intensywne treningi motocrossowe pomogą zdetronizować Bartosza Zmarzlika w okresie 2025…
Wielu u nas podtrzymuje formę bieganiem, ale truchcik i morsowanie przy -1 to „robota” dla takiego zucha jak Andrzej Lebiediew.
Na Malediwach odpoczywa z kolei Artiom Łaguta. Jak można wywnioskować, plaże nie służą tylko do opalania, ale i do słusznej długości spacerów.
A Robert Chmiel odpoczywa na sportowo. Zawodnik, który przebił się do Metalkas 2. Ekstraligi wybrał się na Emirates Stadium. Tam swoje mecze rozgrywa oczywiście Arsenal Londyn.