Rok temu przedłużenie kontraktu z Kacprem Łobodzińskim uznano za sukces Bayersystem GKM-u Grudziądz. Zawodnik po niezłym sezonie miał inne propozycje z PGE Ekstraligi. Teraz jednak jego sytuacja na giełdzie transferowej diametralnie się zmieniła. Po pierwsze: za chwilę będzie już seniorem, a po drugie: pogorszyły się jego wyniki. Łobodziński zdaje sobie sprawę, iż odejście z Grudziądza jest nieuniknione, bo zaczyna się rozglądać za nowym klubem w niższej lidze, a GKM od jakiegoś czasu intensywnie szuka innego zawodnika na pozycję U24.
Przed sezonem 2025 Łobodziński był naturalnym kandydatem do zastąpienia Jakuba Miśkowiaka w GKM-ie na pozycji zawodnika do lat 24. Tegoroczne występy zweryfikowały te plany negatywnie. 21-latek znajduje się dopiero na czterdziestym miejscu w klasyfikacji indywidualnej ze średnią biegową 0,967. Rok wcześniej wykręcił znacznie lepszy wynik – 1,306. Skąd taki spadek? Trener Robert Kościecha w jednym z telewizyjnych wywiadów zdradził, iż – jego zdaniem – junior ma złych doradców.
Prawda Pedersena na temat afer w ROW-ie Rybnik! „Jestem rozczarowany”
Czugunow nie sparzył się na PGE Ekstralidze? Trudne rozmowy z zawodnikiem
Łobodziński jest w cieniu Kevina Małkiewicza. Grudziądzanie, myśląc bardziej długofalowo, zaczęli niedawno wprowadzać do PGE Ekstraligi Jana Przanowskiego, choć w ostatnim ważnym starciu ze Stelmet Falubazem Zielona Góra wystąpił właśnie Łobodziński. Szansy za bardzo nie wykorzystał, zdobywając zaledwie punkt z bonusem w trzech startach (1*,0,0). Z naszych informacji wynika, iż w ostatnich dniach miał zostać zaoferowany na sezon 2026 do przynajmniej dwóch klubów z niższych klas rozgrywkowych.
Pochodzący z Bydgoszczy wychowanek GKM-u (zaczynał karierę w BTŻ-cie Bydgoszcz, ale licencję zdał w barwach grudziądzkiego klubu) być może nie jest pierwszym wyborem, ale nie powinien mieć problemów ze znalezieniem klubu w Metalkas 2. Ekstralidze, a w Krajowej Lidze Żużlowej byłby mile widziany w prawie wszystkich drużynach. Wydaje się jednak, iż priorytetem będzie dla niego zejście tylko szczebel niżej.
Wielki powrót Pawlickiego na tor! Przełomowa wiadomość, jest termin
Transfer w dziesiątkę! Nowy kontrakt tylko formalnością?
Od czterech sezonów z rzędu Łobodziński startuje w PGE Ekstralidze. W tym roku trochę się pogubił. Jest sporo zarzutów do niego o zbyt asekuracyjną jazdę i zostawienie dużo miejsca rywalom pod bandą. W niższych ligach, przy dobrym starcie, mógłby się jednak odnaleźć. GKM, mając świeżo w pamięci ubiegłoroczne problemy Kacpra Pludry, stosunkowo gwałtownie postanowił porzucić myśli o szansie dla Łobodzińskiego i junior pierwszy raz w karierze sam musi szukać dla siebie innej opcji do kontynuowania kariery.
Numerem jeden na liście życzeń grudziądzan jest Jakub Krawczyk z Betard Sparty Wrocław. Z uwagi na duże zainteresowanie tym zawodnikiem, ten transfer może być jednak bardzo trudny do zrealizowania.
Czołowy zawodnik ligi szuka klubu, właśnie to potwierdza. „Pracujemy nad tym” (WYWIAD)
Unia Leszno z ważnym komunikatem. Chodzi o zdrowie zawodnika
Wilki Krosno blisko zatrzymania lidera! PGE Ekstraliga poczeka