Niebawem miną 2 miesiące od feralnego upadku Taia Woffindena w Gorzowie, który skończył się dla niego złamaniem łokcia. Brytyjczyk cały czas nie wrócił na tor i przez cały czas jest w trakcie rehabilitacji. Trzykrotny mistrz świata postanowił opisać, jak wygląda szczegółowy stan jego zdrowia.
Woffinden co prawda odpoczywa od żużla, ale kontuzja nie przeszkadza mu w spełnianiu swoich hobby. Po rundzie Grand Prix w Cardiff, 34-latek zorganizował after party, na którym stanął za konsoletą. Puszczając muzykę, skakał i bawił się przed sporą grupą klubowiczów. To rozjuszyło część kibiców, którzy zarzucają mu nieodpowiedzialność. Sam postanowił się do tego odnieść w oświadczeniu, które opublikował w swoich social mediach.
Żużel. Kilka minut od katastrofy! Unii zabrakłoby w lidze?!
Brytyjczyk szczegółowo opisał, jak wyglądają jego dni. W krótkich filmikach pokazał jak przechodzi rehabilitację i ile tak naprawdę kosztuje go powrót do zdrowia. Co warte uwagi, Woffinden zdradził, jak jeszcze 2 tygodnie temu wyglądało jego kontuzjowane ramię w pełnej „rozciągłości”. Dodał, iż teraz wygląda ono lepiej, ale już nigdy nie będzie takie samo jak przed kontuzją.
– Publikuję to, ponieważ wydaje się, iż wiele osób wyraża swoje opinie, do czego mają pełne prawo. Jednak musisz pamiętać, iż publikuję tylko to, co chcę, żebyście widzieli, a to stanowi około 1% mojego życia. Ważne jest dla mnie, aby zachować pewne aspekty mojego życia prywatnymi – napisał Woffinden.
Żużel. Unia domyka skład! Kolejny Kangur w Lesznie!
Żużel. Spadek i… strata finansowa. Trudny czas dla Wybrzeża
– Robię wszystko, co w mojej mocy, aby kiedy kość się w końcu zagoi, być w jak najlepszej kondycji fizycznej i psychicznej. Mój chirurg zalecił mi, aby NIE jeździć, i mam kolejne prześwietlenie 2 września. Na jego podstawie dowiem się, co dalej! Nie zdawałem sobie sprawy z powagi tej kontuzji, to zdecydowanie najgorsza kontuzja, jaką miałem do tej pory! Chciałbym też dodać, iż rekonwalescencja to nie tylko kwestia fizyczna. To również odpowiednie odżywianie, aby dać ciału jak najlepszą szansę na gojenie. Zdrowie psychiczne, o którym mówi się zbyt mało! Bycie nieaktywnym i brak możliwości ścigania się to dla mnie tortura, to jedyne, co znam i kocham. Chociaż nie muszę się tłumaczyć, oto kilka zdjęć z mojego tygodnia od poniedziałku do piątku! – dodał.