W czasach dzisiejszych spore zarobki żużlowców nie dziwią. Przed dekadami jednak kwestie finansowe wynagradzania zawodników budziły wiele kontrowersji, szczególnie jeżeli chodzi o tych którzy byli mistrzami świata. Furtkę do „fortuny” otwierał wówczas nie odpowiedni poziom, skuteczny PR jak dziś ale wyłącznie tytuł mistrza świata.
Tak naprawdę wtedy były czasy takie iż jak było się naprawdę maksymalnie doskonałym czyli mistrzem świata to można było samemu stawiać warunki gry. Po moich sukcesach na długim torze a później w Norden oczywiście moje gaże rosły. Opowiadałem kiedyś i u Was też to było jak zostawiłem na stacji benzynowej portfel wypchany tysiącami marek wracając z jednego z turniejów – mówi nam nasz felietonista. Egon Muller.
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku niezwykle popularne i regularne były test mecze pomiędzy zespołami Anglii i Stanów Zjednoczonych. W 1982 roku doszło na przełomie kwietnia i maja do serii pięciu test meczy które reprezentacja USA rozstrzygnęła na swoją korzyść stosunkiem 3:2. Start w spotkaniach między innymi samego mistrza świata Bruce Penhalla sprawiał iż kibice na stadiony przybywali tłumnie. Czwarte spotkanie obu zespołów rozegrane 9 maja na na torze w Belle Vue obserwowało bowiem ponad osiem tysięcy fanów speedwaya. Penhall doskonale znał swoją popularność i zanim w test meczach się pojawił postawił ich organizatorom mocne warunki finansowe.

Penhall oczekuje wielkich pieniędzy za start w barwach Stanów Zjednoczonych. Promotorzy brytyjscy nie uważają wcale że są zobligowani aby płacić mu specjalne apanaże jednak bez obecności mistrza seria test meczów na pewno straci na atrakcyjności – pisały angielskie media.
Zupełnie inaczej do tematu podchodził wówczas panujący mistrz świata, który miał swoje argumenty.
Jeśli jestem mistrzem świata to mogę oczekiwać dodatkowych apanaży za start w zawodach. Tak jest przecież zapisane. Ja się tylko o to zapytałem i mam do tego prawo. Poza tym z udziału mojego w tych test meczach korzyści wynosi angielski żużel a nie amerykańska federacja”- ripostował Penhall.
Kwestie finansowe nabrzmiały pomiędzy stronami do tego stopnia iż organizatorzy szykowali na wypadek nieporozumienia z mistrzem świata, rezerwę toru w postaci Shawna Morana. Ostatecznie jednak w serii spotkań testowych Penhall wystąpił i otrzymał żądaną gażę. Za porozumieniem stała telewizja ITV transmitująca spotkania. Negocjując warunki transmisji miała bowiem zapewnienie angielskich działaczy iż USA pojawi się z mistrzem świata w składzie.
Kwota 1500 funtów została dodana dodatkowo do wypłaty. Tym samym dziś otrzymamy około 5000 funtów – pisał Steve Johnson w biografii byłego żużlowca o starcie mistrza świata w test meczu z Anglikami.
Jak widać przed laty mistrzowie świata mogli sobie pozwolić na ustalanie dodatkowych „warunków” gry a Bruce Penhall był nielicznym z tych zawodników, którzy doskonale wiedzieli jak swoją aparycję oraz żużlowe umiejętności doskonale sprzedać marketingowo.
W pięciu spotkaniach serii test meczy pomiędzy Anglią a USA Bruce Penhall zdobył 62 punkty oraz pięć bonusów w trzydziestu wyścigach. Najlepszym zawodnikiem teamu USA podczas wiosennego „tournée” po Anglii był zdobywca 67 punktów, Shawn Moran.