Żużel. Wychowanek odpali w play-off? Chce być liderem drużyny!

4 godzin temu

Po zakończeniu sezonu 2024 przyszedł trudny czas dla Krystiana Pieszczek. Gdańszczanin rozstał się z ówczesnym teamem, przez co ciężej było mu znaleźć zespół. Nie ukrywa, iż otrzymywał on propozycje, ale z każdym potencjalnym pracodawcą grał w otwarte karty i nie ukrywał problemów.

– W okresie zimowym odmówiłem trzem klubom. Sytuacja potoczyła się tak, iż nie miałem w tamtym czasie teamu. Ja też nie chciałem związać się z klubem, któremu bym coś obiecał i bym się z tego nie wywiązał. Byłoby to nieeleganckie z mojej strony, więc wolałem grać w otwarte karty ze wszystkimi, z którymi rozmawiałem. Kontraktem warszawskim kupiłem sobie trochę czasu i udało się dołączyć do Wybrzeża – przyznał Pieszczek w rozmowie dla „Radia Gdańsk”.

Żużel. Świetny start zbiórki dla Kaczmarka! Rodzina dziękuje. Pomagamy dalej!

Żużel. Już mogli mieć awans w kieszeni! Byli o krok od transferu gwiazdy ligi

Wychowanek Wybrzeża nie może być do końca zadowolony z tego sezonu. Nie ukrywa jednak, iż w decydujących spotkaniach być liderem zespołu i nie satysfakcjonuje go bycie drugą linią.

– Życzę jednak sobie, żeby w końcówce sezonu to na mnie spadała ta cała presja, żebym to ja ciągnął wynik drużyny. Na pewno do tego dążę i nie chciałbym być tą drugą linią nigdy. Zawsze być lepiej tą pierwszą linią, żeby trener wiedział, iż ma pewnego asa w rękawie, na którego zawsze można postawić – deklaruje Krystan Pieszczek.

Żużel. Są faworytem do awansu. Jakie mają cele transferowe?

Gdańszczanie na sezon 2025 zakontraktowali aż 4 Duńczyków, którzy dobrze się dogadują i współpracują. Polak zdementował plotki o tym, iż rzekomo zawodnicy są podzieleni i poinformował, iż każdy w drużynie współpracuje z resztą.

– Staramy się współpracować razem. To nie jest tak, iż nacja nas dzieli i nie potrafimy. To jest mit. My się nie znamy tylko z zawodów w Gdańsku, jeździliśmy wspólnie na innych torach. Nie jest tak, iż zawodnik przychodzi do nowego klubu i tak jak w szkole poznaje nowych ludzi. My przez całą karierę się widywaliśmy, razem się ścigaliśmy, ale wiadomo, iż jak jesteśmy razem w zespole, to poznajemy się bardziej i staramy się współpracować – stwierdził Pieszczek.

Idź do oryginalnego materiału