Nie brakowało groźnych sytuacji podczas Grand Prix w Rydze. Już w czwartej gonitwie starli się Bartosz Zmarzlik i Mikkel Michelsen. Efekt był taki, iż Duńczyk musiał pojechać do szpitala. Jeszcze bardziej przerażająca była kraksa Leona Madsena i Jacka Holdera. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy zarówno jeden, jak i drugi żużlowiec wstali z toru o własnych siłach.
Wspomniana sytuacja miała miejsce w osiemnastej gonitwie. Na pierwszym łuku było bardzo ciasno. Jack Holder wjechał z tyłu w Madsena i ściął niczego nie spodziewającego się dwukrotnego wicemistrza świata. Ten z impetem uderzył głową o tor. Po dłuższej chwili… żużlowcy wstali i udali się do parku maszyn.
Jeszcze bardziej szokujące było to, iż 36-latek wystąpił w powtórce wyścigu. Zdobył w nim punkt za trzecie miejsce, a Jack Holder został wykluczony. Poniżej możecie zobaczyć to zdarzenie na zdjęciach Jarosława Pabijana.