Żużel. Wiktor Przyjemski mistrzem świata juniorów!

3 godzin temu

Cóż za wspaniałe otwarcie żużlowego weekendu na Motoarenie! Dość zaskakująco zawody wygrał Norweg, Mathias Pollestad, w dwuosobowym finale pokonując Wiktora Przyjemskiego. Ten, oprócz drugiego miejsca w 3. finale, zdobył także tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów 2024! Wicemistrzem został Ukrainiec, Nazar Parnicki, a z brązowym medalem sezon zakończył Mathias Pollestad.

Na otwarcie piątkowych zawodów zwyciężył Mikkel Andersen. Start co prawda zwyciężył Pedersen, jednakże Andersen napędził się pod bandą i już na początku drugiego okrążenia uporał się ze swoim rodakiem. Jesper Knudsen otrzymał po biegu ostrzeżenie za utrudnianie startu. Fatalny start do biegu drugiego zaliczył Nazar Parnicki. Ukrainien w łuk wjechał praktycznie na prostym motocyklu. Utrzymał się na trzecim miejscu, wyprzedziwszy jedynie startującego z dziką kartą Antoniego Kawczyńskiego. Mathias Pollestad błyskawicznie uciekł reszcie stawki i niezagrożenie zwyciężył wyścig. Najlepiej do biegu trzeciego wystartował Jakub Krawczyk, jednak na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia uporał się z nim Dan Thompson. Na początku drugiego okrążenia Bańbor wjechał pod Krawczyka i, zahaczywszy o Thompsona, uderzył w Krawczyka. Obaj reprezentancji Polski upadli na tor. Bartosz Bańbor dość gwałtownie wstał z toru, jednakże Jakuba Krawczyka zabrano karetką do szpitala. Bańbora, naturalnie, wykluczono z powtórki. W drugiej odsłonie biegu, w miejsce Krawczyka pojawił się gorzowianin, Oskar Paluch. To właśnie on wystartował najlepiej i pomknął po trzy punkty. Henrikson starał się atakować Polaka, jednakże nie dość, iż nie zdołał go wyprzedzić, to jeszcze spadł za Dana Thompsona. W czwartm biegu, doskonale wystartował Wiktor Przyjemski. Po dużej napędzał się Francis Gusts, który wdał się w walkę o dwa punkty z Philipem Hellstroemem-Baengsem. Villands Nagel nie pozostawał w kontakcie ze stawką.

W piątym biegu bardzo dobry start Mathiasa Pollestada. Poprawił się Villads Nagel, który tym razem dojechał na drugim miejscu, za swoim norweskim współlokatorem. Za nimi dojechał Dan Thompson, a daleko, daleko w tyle – Lightcap. Do biegu 6. bezbłędnie wystartował nasz reprezentant, Wiktor Przyjemski, coraz bardziej przybliżając się do tytułu mistrzowskiego. Za nim nie działo się wiele – na drugim miejscu dojechał Leon Flint, na trzecim – jadący w miejsce Jakuba Krawczyka – Krzysztof Lewandowski, i na ostatnim – Jesper Knudsen. Niezły start Parnickiego do biegu siódmego. Ukrainiec napędził się po szerokiej i objął prowadzenie, którego nie oddał do samego końca. Nieszczególnie miał komu, bowiem resztę stawki odstawił na kosmiczną odległość. Philip Hellstroem-Bangs na samej „kresce” minął swojego rodaka, Caspera Henriksson. Na zakończenie drugiej serii doskonale wystartował jadący z dziką kartą Antek Kawczyński. Francis Gusts ponownie napędził się po szerokiej i odbił torunianinowi prowadzenie. Na trzecim miejscu dojechał Bartosz Bańbor, a ostatnim – Bastian Pedersen.

Po równaniu toru, swoją doskonałą formę utrzymał Francis Gusts, wygrywając start. Casper Henrikson rozpędził się pod bandą i gwałtownie uporał się z Flintem, a następnie z Gustsem. Łotysz nie zamierzał zostawić tego bez kontry, i przez dwa okrążenia ostro walczyli, aby ostatecznie to Gusts sięgnął po kolejne dwa punkty. Brawo, Francis! I brawo, Casper! W 10. gonitwie dnia wystrzelił spod taśmy Bartosz Bańbor. Jesper Knudsen i Mathias Pollestad gwałtownie zabrali się za „podgryzanie” Polaka, i niestety, Bańbor spadł na trzecie miejsce. Po raz pierwszy tego dnia Mathias Pollestad uznał wyższość innego zawodnika. Na ostatnim miejscu, co zaskakujące, dojechał Hellstroem-Bangs.
Atomowy start w wykonaniu Wiktora Przyjemskiego. Na trasie nie działo się wiele – dopiero na czwartym okrążeniu Andersen „piką” wjechał pod Thompsona i odebrał mu drugą pozycję. Kawczyński daleko w tyle. Ciasno na starcie do biegu 12. Zwycięsko z tego wyjechał Nazar Parnicki, który prędko uciekł reszcie stawki – reszcie, której przewodził zawodnik rezerwowy, Oskar Paluch. W takiej kolejności dojechali już aż do mety.

Wiktor Przyjemski zwyciężył start biegu 13., przed Nazarem Parnickim, i pomknął po trójkę. Nie zdołał jednak po nią sięgnąć, bowiem upadek zaliczył jadący w tyle Lightcap. Amerykanin został wykluczony z powtórki. W niej, Parnicki pokonał Polaka, który ambitnie atakował Parnickiego. Świetny start Antoniego Kawczyńskiego w biegu 14! Na prostej przeciwległej minął Jespera Knudsena i pomknął po trzy punkty. Herriksson popełnił błąd na drugim okrążeniu i spadł za Villadsa Nagela. Doskonały start Gustsa do biegu 15. Mathias Pollestad nie dał rady, a Krzysztof Lewandowski go wypchnął, co spowodowało spadek Norwega na ostatnią pozycję. Utalentowany żużlowiec gwałtownie przedarł się na drugą pozycję. Lewandowski raz po raz dojeżdżał do Pollestada, jednakże Norweg się obronił. Do gonitwy numer 16. spod taśmy wystrzelił Thompson. Nieźle także Hellstroem-Baengs, który na przestrzeli jednej prostej przemknął z końca stawki na pierwsze miejsce, napędziwszy się po szerokiej.

Na rozpoczęcie ostatniej serii zasadniczej, zaskakująco dobrze wystartował Lightcap. Hellstroem-Baengs prędko przemknął przed Amerykanina. Na ostatnim okrążeniu Paluch, mimo ambitnych ataków na przestrzeni wyścigu, stracił odległość do Lightcapa i musiał zadowolić się jednym punktem. Start biegu 18. zwyciężył Parnicki, który ani na moment nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń, wygrywając z astromiczną przewagą. Gusts show trwało przez cały czas – Łotysz z ostatniego miejsca, rozpędziwszy się pod bandą – minął Knudsena i Thompsona, zdobywając dwa punkty. W dziewiętnastej gonitwie dnia, od startu do mety prowadził Mikkel Andersen. Bartosz Bańbor dwoił się i troił, jednak nie zdołał uporać się z Duńczykiem. Tym samym, nie zakwalifikował się do półfinału, co równoznaczne jest z brakiem medalu dla Polaka. Najlepiej do ostatniego biegu rundy zasadniczej wystartował – bez zaskoczenia – Wiktor Przyjemski. Za nim jechał Mathias Pollestad, którego Polak zamknął na wejściu w łuk. Na drugim łuku pierwszego okążenia Bastian Pedersen zaliczył obrót o 360 stopni i upadł na tor. Wstał o własnych siłach, ale w powtórce nie wystąpił. W drugiej odsłonie gonitwy, lepiej wystartował Norweg, jednak Przyjemski na wejściu w drugi łuk już uporał się z Pollestadem.

Do pierwszego półfinału pod taśmą ustawili się Przyjemski, Andersen, Pollestad i Knudsen. Znakomicie Wiktor Przyjemski z pierwszego pola, ale jeszcze lepiej Mathias Pollestad w kasku białym. Przyjemski i Pollestad walczyli przez pierwsze okrążenie, na drugim jednak wyklarowała się sytuacja – Polak przed Norwegiem. Tym samym, Wiktor Przyjemski oficjalnie siegnął po tytuł Mistrzostw Świata Juniorów w okresie 2024. W drugim półfinale pojawili się Parnicki, Paluch, Gusts i Hellstroem-Baengs. Oskar Paluch zdefektował na starcie. Hellstroem-Baengs ścigał się Parnickim o pierwsze miejsce. Obaj mieli pewne wejście do finału, bowiem Francis Gusts nie liczył się w walce. Z tej batalii obronną ręką wyszedł Szwed.

W finale, z pierwszego pola startował Wiktor Przyjemski. Na pole czwarte zdecydował się Hellstroem-Baengs. Parnicki wybrał pole trzecie, więc Pollestadowi zostało drugie. Piękny start Wiktora Przyjemskiego, niezły także Hellstroema-Baengsa. Szwed na prostej przeciwległej przedarł się na drugie miejsce i już zabierał się do ataku na Przyjemskim, jednakże zaliczył upadek. Wstał sam. Z powtórki go wykluczono, tym samym tracąc szansę na brązowy medal. W drugim podejściu do finału, start ponownie zwyciężył Przyjemski. Drugi jechał Pollestad, jednak już na drugim okrążeniu Parnicki wypchnął Norwega na trzecie miejsce. Na wejście w czwarte okrążenie, Nazar Parnicki także zaliczył upadek. I jego z powtórki wykluczono. Ukrainiec tor opuścił w karetce. Do trzech razy sztuka – tym razem to Norweg wystartował lepiej od Przyjemskiego. Polak, mimo iż pewien tytułu mistrzowskiego, nie zamierzał spocząć na laurach i ambitnie atakował Pollestada. Ostatecznie, to Norweg dowiózł wygraną. Brązowy medal na Pollestada!

Wyniki 3. finału Speedway Grand Prix w Toruniu

1. Mathias Pollestad 17 (3,3,2,2,2,2,3)
2. Wiktor Przyjemski 19 (3,3,3,2,3,3,2)
3. Nazar Parnicki 15 (1,3,3,3,3,2,w)
4. Philip Hellstroem-Bangs 12 (1,2,0,3,3,3,w)
5. Francis Gusts 14 (2,3,3,3,2,1)
6. Mikkel Andersen 9 (3,0,2,0,3,1)
7. Jesper Knudsen 7 (1,0,3,2,1,0)
8. Oskar Paluch 6 (3,2,1,d)
9. Dan Thompson 6 (2,1,1,2,0)
10. Leon Flint 6 (2,2,1,0,1)
11. Antoni Kawczyński 5 (0,2,0,3,0)
12. Casper Henrikson 5 (1,1,2,0,1)
13. Bartosz Bańbor 5 (w,1,1,1,2)
14. Villads Nagel 4 (0,2,1,1,0)
15. Bastian Pedersen 3 (2,0,0,1,w)
16. Slater Lightcap 2 (0,0,0,w,2)
17. Krzysztof Lewandowski 2 (1,1)
18. Jakub Krawczyk 0 (-,-,-,-,-)

Bieg po biegu:

1. ANDERSEN, Pedersen, Knudsen, Lightcap

2. POLLESTAD, Flint, Parnicki, Kawczyński

3. PALUCH, Thompson, Henriksson, Bańbor (w)

4. PRZYJEMSKI, Gusts, Hellstroem-Bangs, Nagel

5. POLLESTAD, Nagel, Thompson, Lightcap

6. PRZYJEMSKI, Flint, Lewandowski, Knudsen

7. PARNICKI, Hellstroem-Bangs, Henriksson, Andersen

8. GUSTS, Kawczyński, Bańbor, Pedersen

9. GUSTS, Henriksson, Flint, Lightcap

10. KNUDSEN, Pollestad, Bańbor, Hellstroem-Bangs

11. PRZYJEMSKI, Andersen, Thompson, Kawczyński

12. PARNICKI, Paluch, Nagel, Pedersen

13. PARNICKI, Przyjemski, Bańbor, Lightcap (w)

14. KAWCZYŃSKI, Knudsen, Nagel, Henriksson

15. GUSTS, Pollestad, Lewandowski, Andersen

16. HELLSTROEM-BAENGS, Thompson, Pedersen, Flint

17. HELLSTROEM-BAENGS, Lightcap, Paluch, Kawczyński

18. PARNICKI, Gusts, Knudsen, Thompson

19. ANDERSEN, Bańbor, Flint, Nagel

20. PRZYJEMSKI, Pollestad, Henriksson, Pedersen (w)

21. PRZYJEMSKI, Pollestad, Andersen, Knudsen

22. HELLSTROEM-BAENGS, Parnicki, Gusts, Paluch (d)

23. POLLESTAD, Przyjemski, Parnicki (w), Hellstroem-Baengs (w)

Idź do oryginalnego materiału