Żużel. Wiemy, kiedy GKM ogłosi kolejny kontrakt! „Skład? Jesteśmy na ostatniej prostej” (WYWIAD)

21 godzin temu

Czy w biurze GKM-u po niedzielnym meczu Falubazu już powoli zaczęły się chłodzić szampany?

Absolutnie nie. W Grudziądzu jesteśmy nauczeni pokory i dopóki nie osiągnęliśmy sportowego celu, to wstrzymujemy się z jakimikolwiek świętowaniem czy ogłaszaniem sukcesu. Najpierw trzeba wykonać ten krok w postaci wygranego przynajmniej jednego meczu.

Terminarz wygląda dla was korzystnie, ale w przeszłości czterozespołowe play-offy wymykały się wam z rąk. Lepiej liczyć tylko na siebie?

Dokładnie tak. Jeszcze w play-off nie jesteśmy, ale zrobimy wszystko, aby zgarnąć co najmniej trzy punkty z tej puli, która jest możliwa do zdobycia w nadchodzących dwóch spotkaniach i zameldować się w historycznej czwórce, co w historii grudziądzkiego żużla nigdy nam się nie udało.

Mania odpowiada na zachowanie Przyjemskiego! „Mogło to się skończyć dużo gorzej”

Skandal, okradli dziecko! Jest reakcja Zmarzlika

Smak tego sukcesu pewnie byłby jeszcze lepszy niż rok temu. Sześciozespołowe play-offy, to nie to samo, co czterozespołowe – strefa medalowa…

Na pewno, aczkolwiek w zeszłym roku i tak u nas w Grudziądzu zapanowała ogromna euforia, bo nigdy nie byliśmy w play-off – ani w czterozespołowych, ani sześciozespołowych. Był to dla nas niebywały sukces i ogromna radość. Ale tak jak pan mówi – dla mniejszego ośrodka znalezienie się w czwórce to już jest naprawdę wyczyn. Od lat krok po kroku budujemy naszą markę, naszą wartość sportową i mamy nadzieję, iż będziemy poprawiać miejsca w tabeli, jeżeli chodzi o wyniki sportowe w PGE Ekstralidze.

Gdyby był pan prezesem Orlen Oil Motoru Lublin, to wolałby pan ominąć GKM w półfinale?

Szczerze mówiąc, nigdy nie zastanawiałem się, jak patrzy się na nas z pozycji innego klubu. Zawsze patrzymy tylko na siebie, więc ciężko mi odpowiedzieć, skoro nie jestem w tej sytuacji. Raczej będę się skupiał na zarządzaniu grudziądzkim klubem i tym, co musimy jeszcze zrobić.

Polonia Bydgoszcz ma kolejny talent. „Chłopak potrzebuje jazdy„

Prawda Pedersena na temat afer w ROW-ie Rybnik! „Jestem rozczarowany”

A zarządzanie klubem wychodzi całkiem nieźle, bo do kadry na kolejne trzy lata dołączył ostatnio Kevin Małkiewicz. Czym go skusiliście? Dalszą pracą z trenerem Robertem Kościechą, czy adekwatnym rozwojem?

Tak naprawdę to ani Kevin, ani jego tata raczej w ogóle nie planowali odejścia z GKM-u. Myślę, iż czują się tutaj dobrze i mają wszystko, czego im tylko potrzeba. Nie było nerwowych momentów, bardziej w prasie to wszystko się obracało. To prawda, iż Kevin oferty dostał, ale raczej nie brał pod uwagę możliwości odejścia. Rozmowy między nami toczyły się w fajnych okolicznościach, w spokojnej atmosferze.

Czyli od początku do końca byliście spokojni?

Można tak powiedzieć. Oferty z większych ośrodków były bardziej atrakcyjne. Pieniądze rządzą światem, jednak byliśmy spokojni o to, iż z nami zostanie. Wiele razy nam podkreślał, iż bardzo dobrze czuje się w klubie, ma u nas wszystko, w środowisku grudziądzkiego żużla jest gwiazdą. Będzie jeździł u siebie. Dla zawodnika jazda w klubie, w którym się wychował, jest fajnym uczuciem.

Czugunow nie sparzył się na PGE Ekstralidze? Trudne rozmowy z zawodnikiem

Czołowy zawodnik ligi szuka klubu, właśnie to potwierdza. „Pracujemy nad tym”

Na sezon 2026 oficjalnie są: Michael Jepsen Jensen i Kevin Małkiewicz. Co dalej z budową kadry?

Aktualnie pracujemy nad zamknięciem składu, tak naprawdę jesteśmy już na ostatniej prostej, ale jeżeli chodzi o konkrety, to pozostawię jeszcze kibiców i prasę w niepewności. Dopiero po zamknięciu tematu pokolei będziemy ogłaszać, jak nasz skład będzie wyglądać w okresie 2026. Na pewno nie bierzemy udziału w licytacjach o wielkie gwiazdy, po prostu nas na to nie stać. Od lat budujemy równą i solidną drużynę. Do tej pory to się sprawdzało. Robimy wszystko w ramach naszych możliwości.

Jepsen Jensen został ogłoszony po domowym meczu z zespołem z Torunia, a Małkiewicz po domowym meczu z zielonogórzanami. Na 10 sierpnia jest zaplanowany pojedynek w Grudziądzu z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Przygotujecie dla kibiców niespodziankę w postaci ogłoszenia kolejnego nazwiska lub nazwisk?

Myślę, iż na pewno coś przygotujemy. Tym bardziej jeżeli uda się wygrać i naprawdę awansować do play-off. Wtedy będzie okazja do świętowania dodatkowych dobrych wiadomości, jednak do tego momentu pozostało daleka droga. Na razie myślimy o meczu w Rybniku. Trener i zawodnicy przygotowują się do wyjazdowego spotkania z ROW-em, trenując na różnych torach. A co do Włókniarza… postaramy się przygotować wiadomości.

Zapadła ważna decyzja w Poznaniu! Znamy przyszłość trenera

Wilki Krosno blisko zatrzymania lidera! PGE Ekstraliga poczeka

Idź do oryginalnego materiału