Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)

1 tydzień temu

ZOOleszcz GKM Grudziądz do 12. biegu piątkowego spotkania liczył się w grze o choćby jeden punkt meczowy, jednak piorunująca końcówka zawodników Betard Sparty wybiła z rąk trenera Roberta Kościechy wszystkie argumenty. Bardzo dobre spotkanie, aż do ostatniej gonitwy, zaliczył Jaimon Lidsey, z kolei ekipa z Wrocławia była kolektywem z trzema wiodącymi postaciami.

Przed spotkaniem ciężko było powiedzieć coś konkretnego o formie obu zespołów. Sparta, choć faworyzowana ze względu na mocarstwowe aspiracje, męczyła się w jedynym do tej pory odjechanym meczu przeciwko NovyHotel Falubazowi. Natomiast GKM poniósł porażkę na domowym torze z potwornie mocnym u progu sezonu Orlen Oil Motorem Lublin, żeby tydzień później wywieźć całkiem korzystny w perspektywie dwumeczu wynik z Zielonej Góry. Dwie porażki na początek mogły jednak wprowadzić trochę nerwowości, co niejako potwierdzał dodatkowy trening przy Hallera 4 Jasona Doyla, czyli tego, który najmocniej zawiódł w minioną niedzielę.

Już w inauguracyjnym biegu byliśmy bliscy niespodzianki. Lepiej ze startu ruszyli grudziądzanie i o ile Max Fricke na dojeździe cały ten atut stracił i został zamknięty przez obu wrocławian, o tyle świetnie po szerokiej rozpędził się ten, który w dwóch pierwszych meczach nie zdobył ani jednego punktu, czyli Kacper Pludra i objął prowadzenie. Na drugim okrążeniu popełnił jednak błąd i od razu wykorzystali to Woffinden, Kowalski, jak i do końca próbujący podgryzać gospodarzy Australijczyk. To, co GKM stracił po starcie w pierwszej gonitwie odrobili juniorzy. Ci, po świetnym starcie, jechali pewnie, zdecydowanie i doprowadzili do remisu! Ten utrzymał w biegu trzecim Lidsey, który powtórzył manewr Pludry i nie dał się minąć piekielnie szybkiemu na stadionie Olimpijskim Łagucie. Ostrą walkę o punkt stoczył Janowski z Doylem, jednak Australijczyk nie dał rady wyprzedzić rywala. Na dwupunktowe prowadzenie na koniec pierwszej serii Betard Spartę wyprowadzili Bewley i Kowolik, których rozdzielił Tarasienko.

W biegu 5. asekurowany przez Tarasienkę Pludra zrewanżował się Kowalskiemu, jednak dzięki atomowemu Łagucie Sparta utrzymała prowadzenie w meczu. W 6. gonitwie piękne ściganie pokazał australijski zaciąg GKM-u z Janowskim. Gdy już wydawało się, iż Grudziądz wyjdzie na pierwsze w meczu prowadzenie, po krawężniku cuda próbował zdziałać “Magic” i choć wydarł dwa punkty Frickowi, na świetnie otwierającego mecz Lidseya było to za mało. Wypracowany przez gości remis w meczu znów zniweczył fatalny na starcie Doyle, który przez dwa okrążenia próbował się zaczepić do walki z Bewleyem, jednak ostatecznie skończyło się podwójnym zwycięstwem wrocławian.

Na otwarcie trzeciej serii startów fenomenalną szybkość pokazał Janowski a długo przed Tarasienką jechał również Kowolik. Po raz kolejny w tym sezonie stawkę zamknął Pludra i przewaga gospodarzy wzrosła do sześciu “oczek”. W biegu 9. wielką przytomnością na wyjściu z pierwszego łuku wykazał się Bewley, który po przegranym starcie wjechał między niepokonanego do tej pory Lidseya i Fricka, do końca bezskutecznie atakowanego przez Woffindena. Utrzymywała się zatem przewaga pozwalająca przeprowadzać GKM-owi rezerwy taktyczne, jednak kolejną szansę na zakończenie serii dostał Doyle. I była to decyzja trafiona, ponieważ Australijczyk wygrał start i uciekł do przodu. Za nim Kowalski przeszkodził Łagucie i choć ten do końca starał się odrobić stratę, nie dał rady dogonić Kangura.

W biegu o Puchar Eleven na podwójne prowadzenie po starcie wyszli zawodnicy Betard Sparty, jednak Woffinden wyniósł się za szeroko i minęli go obaj grudziądzanie. Próbował odbić chociaż jedną pozycję ale Fricke nie dał się minąć, przywożąc czwartą “jedynkę”. W dwunastym wyścigu świetnie ze startu wystrzelił Kowalski, którego momentami mocno atakował Lidsey, jednak na nic zdały się jego starania. Na ostatni wyścig przed biegami nominowanymi trener Robert Kościecha zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną, w miejsce Kacpra Pludry do boju posyłając bardzo dobrego w czterech pierwszych startach Lidseya. Ten, po starcie razem z Doylem, wyszedł na podwójne prowadzenie, ale na czoło stawki przedarł się Janowski, natomiast mistrz świata z 2017 roku, mimo mocnego zablokowania Bewleya na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia, dojechał do mety ostatni.

Sprawę dwóch punktów meczowych zawodnicy Sparty, w osobach Janowskiego i Kowalskiego, zamknęli już w pierwszym biegu nominowanym. Na nic zdały się ataki Fricka, który piąty kolejny bieg zakończył na trzeciej pozycji. W walce nie liczył się wystawiony z rezerwy taktycznej Tarasienko. W ostatnim biegu z grudziądzan ewidentnie zeszło powietrze, ponieważ sprawę podwójnego zwycięstwa Łaguta i Bewley rozstrzygnęli już po starcie.

Ekipa Roberta Kościechy długo stawiała się faworyzowanym gospodarzom, jednak ostatecznie uległa 53-37. W zwycięskiej ekipie było aż trzech liderów, którzy zgromadzili 12 punktów z bonusem, natomiast po stronie gości wyróżniał się szczególnie Jaimon Lidsey, zdobywca 12 oczek w 6 startach.

Za tydzień przed ZOOleszcz GKM-em piekielnie ważne starcie na domowym torze z Fogo Unią Leszno (03.05), natomiast wrocławian na torze zobaczymy już w najbliższy wtorek w zaległym starciu w Częstochowie.

Betard Sparta Wrocław – ZOOleszcz GKM Grudziądz 53:37

Betard Sparta Wrocław: 9.Tai Woffinden 6 (3,3,0,0), 10.Daniel Bewley 12+1 (3,2*,3,1,3), 11.Bartłomiej Kowalski 8+3 (2*,0,1*,3,2*), 12.Artem Łaguta 12+1 (2,3,2,3,2*), 13.Maciej Janowski 12+1 (1*,2,3,3,3), 14.Marcel Kolowik 2 (0,1,1), 15.Jakub Krawczyk 1 (1,0,0), 16.Filip Seniuk /ns/

ZOOleszcz GKM Grudziądz: 1.Max Fricke 5+2 (1,1,1*,1*,1), 2.Jaimon Lidsey 12 (3,3,2,2,2,0), 3.Kacper Pludra 2 (0,2,0,-,-), 4.Wadim Tarasienko 8+1 (2,1*,2,2,0,1), 5.Jason Doyle 4 (0,1,3,0), 6.Kevin Małkiewicz 2+1 (2*,0,0), 7.Kacper Łobodziński 4+1 (3,0,1*), 8.Jan Przanowski /ns/

Bieg po biegu:

1.Woffinden, Kowalski, Fricke, Pludra (5:1)

2.Łobodziński, Małkiewicz, Krawczyk, Kowolik (6:6)

3.Lidsey, Łaguta, Janowski, Doyle (9:9)

4.Bewley, Tarasienko, Kowolik, Małkiewicz (13:11)

5.Łaguta, Pludra, Tarasienko, Kowalski (16:14)

6.Lidsey, Janowski, Fricke, Krawczyk (18:18)

7.Woffinden, Bewley, Doyle, Łobodziński (23:19)

8.Janowski, Tarasienko, Kowolik, Pludra (27:21)

9.Bewley, Lidsey, Fricke, Woffinden (30:24)

10.Doyle, Łaguta, Kowalski, Małkiewicz (33:27)

11.Łaguta, Tarasienko, Fricke, Woffinden (36:30)

12.Kowalski, Lidsey, Łobodziński, Krawczyk (39:33)

13.Janowski, Lidsey, Bewley, Doyle (43:35)

14.Janowski, Kowalski, Fricke, Tarasienko (48:36)

15.Bewley, Łaguta, Tarasienko, Lidsey (53:37)

Idź do oryginalnego materiału