6 godzin temu
Kim Nilsson został doceniony przez organizatorów i 5 lipca weźmie udział w Grand Prix Szwecji, które odbędzie się w Malilli. Tym samym Szwed po roku przerwy będzie mógł ponownie sprawdzić swoje umiejętności na tle najlepszych zawodników świata.
„Dziką kartę” na tegoroczne Grand Prix w Malilli miał wyłonić finał Indywidualnych Mistrzostw Szwecji. Zaplanowane na 24 czerwca zawody nie doszły jednak do skutku z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Organizatorzy przełożyli je więc na 11 sierpnia. Turniej SGP na Skrotfrag Arena ma odbyć się 5 lipca, więc trzeba było po prostu wybrać zawodnika.
Żużel. To już pewne! Polonia z transferowym hitem!
Żużel. Czekał na adekwatną ofertę z Polski! Ten transfer uratuje Ostrovię?
Wybór padł na Kima Nilsson. Nie jest to zaskakujące, gdyż zaraz po Timo Lahtim jest najwyżej klasyfikowanym Szwedem w rodzimej lidze, a ponadto wrócił na najwyższy poziom w Krajowej Lidze Żużlowej. Rezerwowymi będą młodzi zawodnicy, którzy w przyszłości mają stanowić siłę reprezentacji kraju Trzech Koron. Są to kolejno: 17-letni Rasmus Karlsson i 19-letni Sammy Van Dyck.
Żużel. Mocne słowa Czugunowa! Pedersen… zabiera punkty ROW-owi?!
Nilsson po raz ostatni w cyklu Grand Prix ścigał się w 2023 roku jako stały uczestnik. W większości turniejów znacząco odstawał od bardziej uznanych kolegów z toru, ale potrafił sprawiać niespodzianki. W niemieckim Teterowie Szwed wjechał do finału i, mimo iż nie udało mu się stanąć na podium, to występ z pewnością zaliczył do udanych. Nieźle poradził sobie również w Cardiff. Dotarł do półfinału, ale w nim musiał uznać wyższość Jack’a Holdera i Fredrika Lindgrena. Zawody na swojej ziemi musiał odpuścić ze względu na kontuzję.
