Duńczyk Benjamin Basso to utalentowany zawodnik U24, który w ostatnich latach reprezentował kluby z Bydgoszczy i Łodzi w Metalkas 2. Ekstralidze. w tej chwili postanowił spróbować swoich sił w Krajowej Lidze Żużlowej, podpisując kontrakt z Wybrzeżem Gdańsk, gdzie mieszka od roku.
– Jestem podekscytowany, iż będę ścigał się dla Wybrzeża, bo w Gdańsku żyję na co dzień od roku. Interesuje mnie tylko i wyłącznie awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Indywidualnie musi to być dla mnie świetny sezon, bo to ostatni w kategorii U24. Chcę udowodnić, iż będę mocny jako pełnoprawny senior i stać mnie na zrobienie kariery w Polsce – powiedział Basso
Duńczyk ma na swoim koncie Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Danii z 2022 roku, piąte miejsce w cyklu SGP 2 oraz brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Europy U23 z tego roku. Poza Polską ściga się także w lidze duńskiej i angielskiej.Basso od roku mieszka w Gdańsku, ale na święta wybiera się w rodzinne strony.
– Święta oczywiście spędzę z rodziną. W naszym kraju wszystko zaczyna się w Wigilię. Spotykamy się na kolacji, podczas której spożywamy smaczne jedzenie, dzielimy się prezentami i dobrze się bawimy w gronie najbliższych – powiedział Duńczyk
Benjamin Basso lubi święta Bożego Narodzenia – W święta raczej nie rozmawiamy o żużlu. To czas na odpoczynek. Obdarowujemy się najczęściej drobnymi upominkami osobistymi. W tym okresie najważniejsze jest, by po prostu miło spędzić czas z rodziną. Ale muszę przyznać, iż raz dostałem prezent i to nie byle jaki. Jak miałem dziesięć lat, dostałem motocykl żużlowy z silnikiem Yamaha o pojemności 85cc. Ten prezent wspominam do dzisiaj – wyznał zawodnik U24
Dla Benjamina Basso najważniejsze jest spotkanie z rodziną. – Najważniejsze jest, by spędzić dobrze święta. w okresie bardzo dużo podróżujemy i rzadko jest okazja, by podjechać do domu, spotkać się z rodziną. Tym bardziej teraz, gdy zamieszkałem w Gdańsku, jestem daleko od najbliższych. I te święta są okazją do wspólnego świętowania. Fajnie jest być w domu z najbliższymi i cieszyć się wspólnie spędzonym czasem – podsumował zawodnik Wybrzeża.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. U trenera Sparty na wigilijnym stole musi być… Śledź! A pod choinką talon na złoto
Żużel. Oglądał Plecha w Australii, Worynie szukał pierścionka. Wielki kibic żużla na Wigilię (WYWIAD)
Żużel. Łoktajew wspomina zawieszenie i uderza w Falubaz. „Przestali mi pozwalać jeździć spod taśmy”