W trzech inaugurujących mecz wyścigach podopieczni Piotra Barona odnieśli podwójne zwycięstwa. Chris Holder dobrze wystartował w pierwszym wyścigu, ale drogę zamknął mu Patryk Dudek. Dołączył do niego Jan Kvěch, który wyszedł na prowadzenie. Australijczyk w rybnickich barwach zbliżył się do prowadzącego duetu, jednak nic z tego nie wyniknęło. Juniorzy z kolei nie mieli problemów z pokonaniem duetu Tkocz-Trześniewski. Bardzo widowiskową jazdę pokazał Emil Sajfutdinow w biegu numer trzy. O ile Mikkel Michelsen prowadził od podniesienia taśmy, Rosjanin z polskim paszportem napędził się z czwartego pola, dołączając do kolegi z pary. Pewnym przełamaniem był czwarty start, ostatni w serii. Drugi tor okazał się trampoliną do zwycięstwa dla Maksyma Drabika, który popędził do przodu, zyskując przewagę nad Robertem Lambertem i Mikołajem Duchińskim. Żaden z gospodarzy nie był w stanie dogonić asa w talii Piotra Żyty. Skończyło się więc remisem, a po czterech biegach PRES Grupa Deweloperska prowadziła już 18:6.
W drugim fragmencie zawodów oglądaliśmy już więcej walki. Na otwarcie zanosiło się na kolejny podwójny triumf gospodarzy, tym razem pary Kvěch-Michelsen, jednak przedzielił ich Maksym Drabik. Inauguracja szóstej potyczki należała do Gleba Czugunowa, przez chwilę partnerował mu Chris Holder. Australijczyk wykorzystał jednak znajomość Motoareny, a Czugunow stracił pozycję na rzecz obu torunian. Skończyło się więc znacznie mniej optymistycznie dla Innpro ROW-u. Na koniec tej części zawodów przebudził się Robert Lambert, który popędził do przodu i tyle go widzieli. Patryk Dudek stracił swoje miejsce z przodu stawki i zdołał wyprzedzić jedynie Kacpra Tkocza, inkasując jeden punkt. 4:2 w siódmej odsłonie zmagań oznaczało, iż torunianie przez cały czas prowadzą – tym razem 29:13.
Żużel. Sztuczna inteligencja w służbie żużlowi. Oświadczenie pisane przez… komputer?
Remis, 4:2, 5:1 – oto wyniki torunian w trzecim fragmencie zawodów. Emocje rozkręcały się z biegu na bieg i oglądaliśmy też więcej walki niż we wcześniejszych odsłonach zmagań, Maksym Drabik dał się pokonać w wyścigu numer osiem. Chrapkę na zwycięstwo miał Kacper Pludra – dlatego też było ostro na starcie między nim a Emilem Sajfutdinowem. Rosjanin z polskim paszportem potrzebował aż dwóch okrążeń do pokonania rywala. Torunianie mieli po tym biegu 32 punkty, co oznaczało, iż i bonus przypadnie właśnie im. Kiedy zawodnicy po raz dziewiąty pojawili się na torze, zanosiło się na podwójny triumf Chrisa Holdera i Gleba Czugunowa. Ten drugi stracił jednak miejsce na rzecz Roberta Lamberta. Po chwili Brytyjczyk miał też za plecami Chrisa Holdera. Dziesiąte rozdanie punktowe – i „Anioły” bez pudła. Tym razem czesko-duński zaciąg pokonał Rohana Tungate’a i Pawła Trześniewskiego. Tym samym na tablicy wyników po 2/3 zawodów widniał wynik 41:19.
Żużel. Smutne wieści. Zmarł mistrz Polski, wygrywał z Fundinem
Żużel. Ratajczak zabiera głos! Mówi o powodach odejścia z Leszna
W ostatniej serii przed wyścigami nominowanymi przewaga żółto-biało-niebieskich była już przytłaczająca. Mikkel Michelsen i Patryk Dudek przechytrzyli Chrisa Holdera i Maksyma Drabika. Na starcie dwunastej odsłony zmagań sprawy wyglądały obiecująco dla Pludry i Czugunowa, ale młody rybniczanin upadł i arbiter Michał Sasień wykluczył go z powtórki. W tej Czugunow wykorzystał pierwsze pole i przez moment jechał na prowadzeniu, przeszkadzał mu jednak Jan Kvěch. Zawodnicy walczyli o prowadzenie, Czech tuż przed metą wyszedł na prowadzenie. To, iż Robert Lambert zwycięży w trzynastym biegu, stało się oczywiste tuż po starcie. Emil Sajfutdinow spadł na tył stawki, minięty przez obu rywali. Był jednak nieustępliwy i przedarł się na drugą lokatę, co równało się kolejne w tym meczu 5:1 dla gospodarzy. 55:23 to imponujący wynik przed potyczkami nominowanymi.
Żużel. Becker był o krok od paraliżu! Mówi o powrocie!
W wyścigach nominowanych toruński sztab postawił częściowo na młodzież. Kacper Pludra okazał się najskuteczniejszy w wyścigu czternastym. Ku uciesze rybnickich kibiców, dołączył do niego Maksym Drabik, co pozwoliło rybniczanom odnieść pierwsze – nieco spóźnione – biegowe zwycięstwo. Nic ono jednak nie zmieniło w układzie meczu. Na zakończenie meczu zespoły podzieliły się punktami. Nieosiągalny dla reszty był Robert Lambert. Nieco kłopotów miał Antoni Kawczyński, który nie był w stanie wyprzedzić żadnego z przeciwników z pary Holder-Drabik. To oznaczało wynik meczu 59:31 i pełną pulę dla torunian.
12.runda PGE Ekstraligi
PRES Grupa Deweloperska Toruń-Innpro ROW Rybnik 59:31 (pierwszy mecz 58:32, bonus PRES Grupa Deweloperska)
PRES Grupa Deweloperska: Patryk Dudek 6+2 (2*,1,1,2*), Robert Lambert 14 (2,3,3,3,3), Jan Kvěch 9+1 (3,1,2*,3,0), Mikkel Michelsen 12 (3,3,3,3,-), Emil Sajfudinow 9+2 (2*,2,3,2*,-), Mikołaj Duchiński 4+2 (2*,1*,0,1), Antoni Kawczyński 5+1 (3,1*,1,0), Krzysztof Lewandowski 0 (NS)
Innpro ROW: Chris Holder 9 (1,3,2,1,2), Gleb Czugunow 2 (0,0,0,2,-), Kacper Pludra 5+1 (0,0,2,1,2*), Maksym Drabik 9+2 (3,2,1*,0,3,1*), Rohan Tungate 4 (1,2,1,0), Paweł Trześniewski 0 (0,0,0), Kacper Tkocz 1 (1,0,w), Jesper Knudsen 0 (NS)
Bieg po biegu:
1. KVĚCH, Dudek, Holder, Pludra 5:1
2. KAWCZYŃSKI, Duchiński, Tkocz, Trześniewski 5:1 (10:2)
3. MICHELSEN, Sajfutdinow, Tungate, Czugunow 5:1 (15:3)
4. DRABIK, Lambert, Duchiński, Trześniewski 3:3 (18:6)
5. MICHELSEN, Drabik, Kvěch, Pludra 4:2 (22:8)
6. HOLDER, Sajfutdinow, Kawczyński, Czugunow 3:3 (25:11)
7. LAMBERT, Tungate, Dudek, Tkocz 4:2 (29:13)
8. SAJFUTDINOW, Pludra, Drabik, Duchiński 3:3 (32:16)
9. LAMBERT, Holder, Dudek, Czugunow 4:2 (36:18)
10. MICHELSEN, Kvěch, Tungate, Trześniewski 5:1 (41:19)
11. MICHELSEN, Dudek, Holder, Drabik 5:1 (46:20)
12. KVĚCH, Czugunow, Kawczyński, Tkocz (w) 4:2 (50:22)
13. LAMBERT, Sajfutdinow, Pludra, Tungate 5:1 (55:23)
14. DRABIK, Pludra, Duchiński, Kvěch 1:5 (56:28)
15. LAMBERT, Holder, Drabik, Kawczyński 3:3 (59:31)