Wiktor Przyjemski ma za sobą debiutancki sezon w PGE Ekstralidze. Wychowanek Polonii Bydgoszcz w rozmowie z metropoliabydgoska.pl przyznał, iż mimo ciężkiego początku jest zadowolony ze swoich wyników. Junior nie zamierza spoczywać na laurach i już powrócił do treningów.
Działacze i fani „Gryfów” z niecierpliwością czekali aż młody zawodnik będzie mógł ścigać w pierwszym zespole. Stało się to tydzień po jego szesnastych urodzinach. Wiktor w domowym spotkaniu przeciwko Orłowi Łódź wygrał bieg młodzieżowy, a następnie dorzucił jedno oczko. Później już było tylko lepiej i pierwszy sezon w dorosłym speedwayu zakończył ze średnią 1,743.
Żużel. Kolejny kontrakt w Falubazie! Długa umowa z juniorem
Żużel. Junior Sparty wraca do Ostrowa! Przedstawili całą formację młodzieżową na sezon 2025
W kolejnych latach było jeszcze lepiej i mimo młodego wieku stał się liderem swojej drużyny. Gdy w 2023 roku nie udało się wywalczyć upragnionego awansu, bydgoszczanin postanowił w celu rozwoju przenieść się do PGE Ekstraligi i reprezentował Orlen Oil Motor Lublin. Debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej mógł uznać za udany. Przeciwko GKM-owi Grudziądz wywalczył 6 punktów wygrywając indywidualnie dwa biegi.
Żużel. Niegrzeczny chłopiec i mistrz świata. 56. urodziny Gary’ego Havelocka
W następnych meczach nie unikał wpadek, ale z biegiem czasu wychowanek Polonii się rozkręcał pokonując bardziej doświadczonych zawodników. Na koniec sezonu okazał się najlepszym juniorem ligi i indywidualnie tylko dwunastu zawodników uzyskało lepszą średnią biegopunktową. Ponadto Wiktor zdobył złoty medal cyklu SGP 2.
– Ten sezon był bardzo udany. Chyba wziąłbym go w ciemno. Początek może nie był łatwy i faktycznie przeskok był odczuwalny, ale na koniec średnia wyglądała już fajnie. Liga poszła wyśmienicie, a we wrześniu dołożyłem jeszcze mistrzostwo świata juniorów – podsumował sezon Przyjemski
Żużel. Wybrzeże buduje skład na dwie ligi! Trener chce być w klubie… do końca życia
Młody żużlowiec liczył bardzo na powrót macierzystej drużyny do elity, jednak ta sensacyjnie przegrała w finale z ROW-em Rybnik. Ucieszyło to lubelskich kibiców, gdyż dzięki temu Przyjemski został w Motorze. Sukcesy nie sprawiły, iż Wiktor osiadł na laurach. Przyznał, iż chce jak najszybciej załatwić pewne sprawy, a następnie rozpocznie przygotowania do następnego sezonu.
– Do końca października trochę odpoczynku i załatwianie innych spraw, a potem ruszyły przygotowania zimowe, więc tego czasu wolnego za dużo nie ma. Trzeba trenować do przyszłego sezonu – zdradził zawodnik Motoru Lublin
REKLAMA, +18