Zdobyłeś dzisiaj osiem punktów, jak oceniasz te zawody?
Jestem bardzo szczęśliwy, bo to mój pierwszy występ w Speedway of Nations. To dla mnie coś nowego. Argentyna też jest nowa w tych zawodach, ale mamy dobrych zawodników. To także nowy motocykl, nowe ustawienia, nowy silnik. Myślę, iż w przyszłym roku będzie lepiej.
Czy jazda na stadionie takim jak Motoarena jest czystą przyjemnością?
Tak, to naprawdę piękny stadion. To zupełnie inny świat niż w Argentynie. Ale bardzo się cieszę z moich 8 punktów, z tego, iż mogłem reprezentować swój kraj w tym turnieju. To naprawdę coś wyjątkowego.
Żużel. Chcieli sprzedać klub, mieli kupca! Teraz są na tronie! Ilona Termińska szczerze o złocie – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Spotkało go to, co Kaczmarka. Dilger: W warsztacie nie byłem (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Sensacyjne nowe doniesienia ws. prezesa Unii! „Może być mózgiem całej operacji” – PoBandzie – Portal Sportowy
W przedostatnim wyścigu byłeś bliski zwycięstwa, ale choćby kiedy jechałeś, patrzyłeś na swój motocykl. Problemy ze sprzętem?
Miałem problem ze sprzęgłem na drugim okrążeniu. Sprzęgło bardzo się przegrzało i motocykl nie ciągnął do przodu, a potem, no nic – po prostu byłem wolny.
Co się stało w ostatnim biegu? Menedżer przyznał się do błędu, iż nie zgłosił rezerwy za Fernando Garcię?
Widziałem tę sytuację. Miałem zewnętrzne pole startowe, a mój kolega Fernando został wykluczony. Nasz menedżer próbował dzwonić do jury, ale nikt nie odpowiedział. Może to był błąd, nie wiem. Ale dla mnie to była okazja, by wejść na to pole.
Jaka jest sytuacja żużla w Argentynie?
Zimą mamy w Argentynie dobry cykl zawodów. Wielu europejskich zawodników przyjeżdża i odbywa się 10–12 turniejów na 3–4 różnych torach. Poziom nie jest aż tak wysoki jak tutaj, ale i tak jest bardzo dobry.
Czy uważasz, iż zorganizowanie rundy Speedway Grand Prix w Argentynie zwiększyłoby zainteresowanie tym sportem?
Nie wiem, bo nie ma u nas aż tylu kibiców na stadionach, ale mamy świetne miasta, w których takie zawody mogłyby się odbywać, jak na przykład Bahía Blanca. Nie wiem jednak, czy mamy stadion przygotowany na taką imprezę. Pamiętam też, iż w Bahía Blanca odbywały się zawody rangi mistrzowskiej i były naprawdę udane.
Czy chciałbyś w przyszłości trafić do klubu w Anglii, Danii, a może kiedyś w Polsce?
Bardzo bym chciał. Na razie nie mam takiej możliwości. Przez ostatnie trzy lata pracowałem jako mechanik w różnych zespołach — u Boidillo, u Castagny. Nie miałem pieniędzy, żeby kupić motocykle, busa, warsztat i wszystko, czego potrzeba, więc pracowałem jako mechanik. Może kiedyś się uda. To bardzo drogi sport, a ja nie mam wsparcia finansowego.
Co robisz na co dzień?
Mam warsztat w Argentynie, ale latem jeżdżę do Sisonu. Tam pracuję w żużlu jako mechanik dla różnych zawodników. Potem wracam do Argentyny, bo tam mam warsztat i startuję w zawodach.
Jak się tu dostałeś motocyklami? To przecież bardzo długa droga.
Oczywiście, to jakieś 12 tysięcy kilometrów od mojego domu. W tym sezonie pracowałem w zespole Paco Castagni. Dzięki temu zarobiłem na motocykl i narzędzia. Dużo narzędzi. Moje zaplecze nie jest najlepsze, ale na ten turniej miałem jeden motocykl i to wystarczyło.
Rozmawiał NIKODEM KAMIŃSKI