Odliczasz dni do swoich szesnastych urodzin? (Maksymilian Pawełczak 21 września będzie obchodzić 16. urodziny i od tego dnia będzie mógł startować w lidze – dop. red.).
Czekam na ten moment, odkąd pierwszy raz usiadłem na motocyklu. Starty w lidze to marzenie każdego młodego żużlowca. Dla mnie to też ogromne przeżycie, bo nareszcie to marzenie może się spełnić.
Hitowe transfery i jasna deklaracja. Padło słowo „awans” (WYWIAD)
Tak samo na twój debiut czekają wszyscy przedstawiciele Abramczyk Polonii Bydgoszcz, jak i kibice. Fani po zawodach podchodzą i wspominają o tym?
Tak, kibice często o tym wspominają, ale co ważne, nie wywierają na mnie presji. Chcą, żebym spokojnie i bezpiecznie wjeździł się w ligę. Bardzo czuję wsparcie klubu i kibiców, także w bezpośrednich rozmowach po zawodach. Naprawdę wiele to dla mnie znaczy.
Zadebiutować w lidze jednak pewnie chciałbyś dopiero za rok, bo oznaczałoby to wygrany finał i bezpośredni awans Polonii do PGE Ekstraligi…
Głęboko wierzę w to, iż Polonia awansuje z pierwszego miejsca i nie będziemy musieli oglądać się na baraże. Ale jeżeli przyjdzie nam w nich jechać, to ja też będę gotowy.
Niepokojące słowa zawodnika, znajdzie pracę? „Wilki Krosno potraktowały go nie fair„
Można dostrzec twoją obecność w parku maszyn podczas meczów ligowych. Jakie są twoje zadania? Po prostu przebywasz z drużyną czy w jakimś stopniu pomagasz?
Jestem z drużyną, bo chcę być jak najbliżej tego wszystkiego. Dużo obserwuję, ale też pomagam przy sprzęcie, podpatruję starszych kolegów, rozmawiam z mechanikami i trenerami. To dla mnie świetna nauka i czuję, iż każdy taki dzień w parku maszyn daje mi dużo doświadczenia.
Dawno nikt nie miał takiego wejścia do żużla. W wieku 15 lat zdobyłeś srebrny medal w MIMP. Po takich sukcesach trudno jest twardo stąpać po ziemi?
Jestem bardzo dumny, iż udało mi się zdobyć ten medal, ale te zawody już oddzieliłem grubą kreską. Skupiam się na kolejnych wyzwaniach. Wiem, iż to dopiero początek drogi i muszę ciężko pracować. Mam też wokół siebie ludzi, którzy dbają o to, żebym pozostał skoncentrowany i krok po kroku się rozwijał.
Madsen stracił na wartości. Nie na taką jakość liczyli w Falubazie (ANALIZA)
Gdy rozmawialiśmy przed sezonem, to powiedziałeś, iż fajnie byłoby kiedyś startować w Polonii z Wiktorem Przyjemskim. Już niedługo to się spełni.
Tak, to prawda. Bardzo się cieszę z tego, iż już niedługo będziemy mogli razem reprezentować Polonię. Wiktor jest świetnym zawodnikiem. Myślę, iż razem możemy stworzyć mocną parę młodzieżową.
Ostatnio głośno jest o bydgoskiej ścieżce pod bandą. Na treningach wjeżdżasz tam, gdzie inni zawodnicy? Kibice Polonii mogą spodziewać się twoich efektownych szarż w okresie 2026?
Na treningach staram się próbować różnych ścieżek, także tej pod bandą. To ważne, żeby być przygotowanym na każdą sytuację. Myślę, iż kibice Polonii mogą spodziewać się po mnie wszystkiego. Jak trzeba będzie, to przytrzymam kredę, a jak nadarzy się możliwość, to będę latał pod bandą, ale zawsze z głową i odpowiedzialnie.
Twoje pozostanie było formalnością, czy inne kluby próbowały już ciebie przechwycić?
Na ten moment chciałbym jeździć w Polonii jak najdłużej. Klub bardzo mnie wspiera, za co jestem wdzięczny. To dla mnie bardzo ważne, żeby rozwijać się właśnie tutaj.
ROZMAWIAŁ SEBASTIAN ZWIEWKA
Poważne osłabienie Wybrzeża przed finałem. To może być koniec sezonu