Żużel. Pogoń za kredytem doprowadzi do upadku? Ostrzega Stal Gorzów!

3 godzin temu

Prezydent Jacek Wójcicki zwołał we sesję Rady Miasta. Całe żużlowe środowisko w Polsce czekało na decyzję odnośnie podniesienia możliwości poręczenia kredytu do czterech milionów złotych.

Żużel. Stal Gorzów może otwierać szampany? Zapadła decyzja radnych!

Żużel. Radna zszokowana planem Stali Gorzów! „Lista wymówek i próśb o pieniądze”

Mimo iż 30 września radni nie byli chętni do pomocy klubowi, to tym razem sytuacja była zupełnie inna. Za było 11 radnych, czterech zagłosowało przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Nic zatem nie staje już na przeszkodzie Stali Gorzów do wzięcia kredytu konsolidacyjnego.

– Zdziwiło mnie to. Podejrzewałem, iż prezydent, zwołując sesję po raz drugi, miał atuty w rękawie, czyli wie kto i jak będzie głosował. Chodzi o to, iż 7 radnych nie przyszło na sesję, co oznaczało, iż chcieli uniknąć głosowania. 3 radnych wstrzymało się od głosu, 4 było przeciwko. Gdyby ci ludzie, którzy nie przyszli lub się wstrzymali, zagłosowali przeciwko, to by ta uchwała nie przeszła, ale jednak było inaczej. Myślę, iż zadecydowały względy pozamerytoryczne. Uważam, iż jeżeli radni wsłuchaliby się w głosy gorzowian, to takiej decyzji by nie podjęli. Wszak przeprowadzono sondaż na 3 tysiącach gorzowian, którzy w ponad 70% powiedzieli „nie”. Pod artykułami nt. tej sesji i poręczenia ukazały się setki komentarzy. Były one w 90% przeciwne poręczeniu tego kredytu. Radni uznali, iż głos gorzowian ich nie bardzo interesuje, tylko interesuje ich doraźna potrzeba klubu. To dziwne, ale każdy może głosować, jak chce, nie patrząc na to, co się stanie w przyszłości – mówi nam Jerzy Synowiec, radny i były prezes Stali.

Żużel. Kolejna burza wokół Stali. Kto ma rację?

Kredyt doprowadzi do upadku?

Nasz rozmówca obawia się, iż długoterminowa ta decyzja może skończyć się tragicznie dla klubu. Bierze pod uwagę scenariusz, w którym sezon 2026 będzie dla Stali ostatnim.

– Niestety to jest bardzo możliwe. Polski żużel przeżywa duże kłopoty, bo to nie tylko problem Stali. Poza tym frekwencja się zmniejsza, sponsorzy nie nadciągają i boję się, iż następny sezon będzie o wiele chudszy w przychody. Oznacza to z kolei, iż przy walce o zawodników i nieliczenie się z kosztami, to ten sezon może nie tylko doprowadzić do większych kłopotów, ale w konsekwencji do upadku – skomentował Synowiec.

Idź do oryginalnego materiału