Żużel. Podbijał serca fanów drugoligowego ścigania. Chciałby się znowu ścigać w Polsce i Anglii

3 godzin temu

Facundo Albin w 2018 roku podbijał serca fanatyków drugoligowego żużla, notując przyzwoite wyniki dla Kolejarza Rawicz. 32-latek w tej chwili szuka zatrudnienia jako żużlowiec, z naciskiem na Wielką Brytanię oraz Polskę. Argentyńczyk chciałby powrócić do udziału w zawodach żużlowych na Starym Kontynencie.

Żużel jest wyjątkowo brutalnym sportem, szczególnie dla przedstawicieli czarnego sportu z innych kontynentów. Nowozelandczycy zamykają kolejne tory, a próżno w tej chwili szukać w lidze brytyjskiej jakiegokolwiek zawodnika z takim paszportem. Bradley Wilson-Dean poświęca się innym dyscyplinom, a George Congreve utracił angaż po słabym sezonie w National Development League. Jake Turner utrzymywał się jeszcze w zawodach towarzyskich, ale w tej chwili nie ujrzymy go na listach startowych. Facundo Albin natomiast miał okazję na raptem jeden sezon w Wielkiej Brytanii, a przez trudną sytuację finansową nie zdołał powrócić na kolejny rok startów.

OGLĄDAJ BRYTYJSKI ŻUŻEL NA ANTENIE BRITISH SPEEDWAY NETWORK

– Kiedy przyjechał do Anglii miałem 19 lat. W 2014 roku nie wróciłem, ponieważ to było dla mnie trudne – opowiada 32-latek na łamach Speedway Stara. – Sytuacja ekonomiczna w Argentynie nie była najlepsza. Kiedy nie masz pieniędzy i możesz polegać jedynie na rodzinie, pieniądze są przeszkodą. Potrzebujesz ich więcej, aby wyjechać i żyć gdzie indziej.

Albin do Wielkiej Brytanii przyjechał na sezon 2012. Wówczas miał znaleźć się w kadrze Berwick Bandits jako rezerwa, ale przedsezonowa kontuzja Sebastiana Aldena pokrzyżowała plany promotorów oraz żużlowca. Mistrz Argentyny z 2011 roku czekał z niecierpliwością na szansę startu, ale ostatecznie nie znalazł miejsca w zespole. Wówczas po jego usługi sięgnęli Sheffield Tigers, gdzie przejechał cały sezon 2013. Jednym z jego klubowych partnerów był obecny menedżer Tigers – Simon Stead.

Żużel. Tak Skrzydlewski negocjował umowy! Jak zawodnik nie zdążył, to 25 proc mniej!

Żużel. Jedyny taki turniej. Wygrał ojciec, a po godzinie… syn!

Jednakże to w tej chwili jedyny sezon, gdzie zobaczyliśmy Argentyńczyka na brytyjskich torach. – Chciałem wrócić wiele razy, ale chyba kluby o mnie zapomniały. Wielu zawodników z Anglii przyjeżdżało do Polski i kiedy się widzieliśmy, za każdym razem mnie poznawali. Jedyne czego potrzebuje to, aby ktoś mi dał szansę.

Jego plan na powrót zakłada pozostanie na znacznie dłużej niż jeden sezon. Facundo Albin chciałby pójść tropem większości Australijczyków i zostać stałym bywalcem ligowych rozgrywek. – Nie chcę spędzić tylko jednego sezonu. Chciałbym tutaj pojeździć przez kolejne pięć, sześć. Chcę jeździć regularnie. Na ten moment, moim celem jest powrót do Polski, ale w Wielkiej Brytanii spędziłem wiele dobrych chwil, kiedy to ścigałem się dla Sheffield. Uwielbiam ten kraj i chciałbym tutaj się ścigać – zapewnia żużlowiec.

Żużel. Jest kolejny kontrakt Zmarzlika! Mistrz przedłużył umowę

Argentyńczyk przebywa w Polsce, gdzie otrzymał rolę mechanika. Pomagał on kilku zawodnikom rzeszowskiej Stali, ale w nachodzącym sezonie dołączył on do Emila Breuma. Jednakże on sam stara się ścigać na torach, czego przykładem był jego występ podczas eliminacji do SEC w okresie 2023. Startując na hiszpańskiej licencji, Facundo zdobył pięć punktów, ale musiał się wycofać z zawodów w Terenzano. – Zdobyłem kilka punktów, ale w drugim biegu miałem wypadek przez wymagający tor. Motocykl lekko podskoczył i upadłem. Uszkodziłem dłoń, przez co nie mogłem dawać z siebie wszystkiego. przez cały czas jednak zdobyłem pięć punktów w dwóch wyścigach, które ukończyłem – kończy.

Idź do oryginalnego materiału