5 godzin temu
Na pierwszy rzut oka sytuacja Falubazu w tabeli wygląda solidnie – 15 punktów, 4. miejsce i 6 „oczek” przewagi nad GKM-em na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej. W rzeczywistości jednak to zespół z Grudziądza ma korzystniejszy terminarz i, zdaniem wielu ekspertów, większe szanse na miejsce w czołowej czwórce. A niedzielny mecz może być decydujący.
Nawet w pełnym składzie Falubaz nie byłby faworytem tego spotkania. Zespół Piotra Protasiewicza wprawdzie prezentuje lepszą formę niż na początku sezonu, ale GKM u siebie jest wyjątkowo groźny. Brak Pawlickiego – lidera zespołu – oraz podstawowego juniora, Hurysza, jeszcze bardziej komplikuje sytuację zielonogórzan.
Żużel. Nie zgadza się z karami dla Falubazu! „Takich kibiców nie ma nikt!”
Żużel. Lider Orła zasypany ofertami. „Nigdy nie byłem w takiej sytuacji”
Mimo problemów kadrowych, w Falubazie nikt nie wywiesza białej flagi. – Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Brak Przemka i Oskara każe myśleć, iż jesteśmy na straconej pozycji, ale my zamierzamy walczyć – mówi Marek Mróz, kierownik zespołu.
Zdaniem byłego żużlowca, choćby przy braku obu zawodników Falubaz ma kim straszyć. – Damian i Leon są w formie, a Rasmus pokazał się z dobrej strony w derbach. Za Przemka będzie stosowane ZZ, mamy też rezerwy. Jesteśmy dobrej myśli – dodaje.
Każdy punkt zdobyty w Grudziądzu byłby dla Falubazu ogromnym sukcesem. Ewentualna wygrana praktycznie zapewniłaby drużynie z Winnego Grodu miejsce w fazie play-off. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:00. Transmisję przeprowadzi Canal+.
