Żużel. Nowe informacje w sprawie Przyjemskiego! „Podano mu morfinę”

3 godzin temu

Od wczoraj czekamy na oficjalne informacje w sprawie stanu zdrowia Wiktora Przyjemskiego. Mistrz świata juniorów zanotował bardzo groźny upadek podczas meczu szwedzkiej Bauhaus-Ligan pomiędzy Rospiggarną Hallstavik a Lejonen Gislaved (41:49). Już chwilę po wypadku zaczęły dochodzić do Polski niepokojące sygnały. Teraz łamach szwedzkich mediów głos zabrał Anders Fröjd, menedżer Lejonen.

Do zdarzenia doszło w wyścigu siódmym. Przyjemski zahaczył o motocykl Adama Ellisa i z dużą siłą uderzył w barierkę przy dmuchanej bandzie. Służby medyczne wniosły reprezentanta Polski na nosze i od razu został przetransportowany do szpitala. Oficjalnych wiadomości co do stanu zdrowia zawodnika jeszcze nie ma. Na razie w szwedzkich mediach wypowiedział się tylko menedżer Fröjd.

Trener mówi o sukcesie i transferze Przyjemskiego. Polonia z piekielnie mocnym duetem (WYWIAD)

Kibice krzyczeli „zostań z nami”. Zawodnik potwierdził kolejny zwrot akcji

– Wiktor skarżył się na jedną z kostek, mogło to być pęknięcie, ale medyk nie sądził, iż to złamanie. Później odczuwał jeszcze silny ból w dolnej części pleców. Podano mu morfinę. Został przetransportowany śmigłowcem, jednak powodem była odległość do szpitala. Nie oznacza to, iż sprawa jest poważna – powiedział menedżer Lejonen dla speedwayfans.se.

Ten transfer stanie się faktem. Niemiec może szukać sobie nowego klubu

Wielka chwila prezesa Stali Rzeszów, omal nie stracił głosu. Został zapytany o odejście z klubu

Na konkretne wieści czekają kibice z całej Polski, ale przede wszystkim z Lublina. Już w piątek Orlen Oil Motor Lublin czeka pierwszy półfinał PGE Ekstraligi w Grudziądzu. Przed Przyjemskim jeszcze masa bardzo ważnych zawodników, m.in. ostatnia runda Speedway Grand Prix 2 w Vojens (12 września), gdzie ma bronić tytułu mistrza świata juniorów.

Niespodziewane odejście? Jest łakomym kąskiem. „Ma wiele propozycji”

Eksplozja formy zawodnika Sparty! Tylko Drabik jest od niego lepszy

Prezes klubu nie wytrzymał, wystosował głośny apel. Te słowa mogą rozpętać burzę

Idź do oryginalnego materiału