Jesper Knudsen uznawany był jeszcze niedawno za duży talent. Żużlowa rzeczywistość brutalnie zweryfikowała oczekiwania działaczy. Miniony sezon był w jego wykonaniu fatalny zarówno w Polsce, jak i w ojczyźnie.
Duńczyk doczekał się wieloletniego kontraktu w Texom Stali Rzeszów, i w okresie 2024 był podstawowym zawodnikiem ekipy z województwa Podkarpackiego. Poza pojedynczymi wyskokami, jego wyniki nie satysfakcjonowały kibiców, działaczy, ani jego samego. Rozgrywki Metalkas 2. Ekstraligi zakończył ze średnią 0,898 punktu na bieg.
Żużel. Zawodnik pożegnał się z kibicami. „Czas na nowe wyzwania”
Żużel. Mrozek chciał skusić Worynę! Tak zareagował zawodnik
Lepiej nie było w Speedway Ligaen. 20-latek w trzynastu meczach, także nie zdołał przekroczyć średniej wynoszącej 0,9. Humoru też nie poprawił mu cykl SGP 2. Tam zajął końcowo odległe 13 miejsce. Słabe wyniki odbiły się na samopoczuciu Duńczyka, który przyznał, iż bardzo przejmował się swoją jazdą.
– Poczułem się jak w błędnym kole, z którym nie mogłem sobie poradzić. Często miałem trudności z zasypianiem, bo wiedziałem, iż stać mnie na więcej. Trudno mi wytłumaczyć, dlaczego nagle stałem się swoim najgorszym przeciwnikiem. Może zbyt mocno naciągnąłem łuk oczekiwań i nie mogłem się zrelaksować – powiedział Knudsen dla vojensspeedwaycenter.dk
Żużel. istotny podpis złożony w Toruniu! „To będzie mój nowy dom”
Młody zawodnik postanowił jesienią nawiązać współpracę z psychologiem, który pomaga spojrzeć pozytywnie na rzeczywistość. Przyznał, iż rozmawia z nim o wszystkim. W Jespera wierzy dyrektor Sønderjylland Elite Speedway. Tam właśnie Duńczyk ścigać się będzie w nadchodzącym roku.
– Wszyscy wiemy, do czego Jesper jest zdolny na torze. przez cały czas jest jednym z najlepszych młodych zawodników w kraju i ma kolejny rok w SGP2. jeżeli Jesper znajdzie w sobie wolę i zapał do ciężkiej pracy – także poza torem – przez całą zimę, będzie mocnym elementem układanki w nadchodzącym sezonie – mówi Jacob Olsen
REKLAMA, +18