Żużel. Nie jeździł, a pomógł ROW-owi awansować! Robili tor pod… Hansena!

4 godzin temu

Patrick Hansen po groźnej kontuzji wrócił na żużlowe tory, rywalizując z innymi zawodnikami. Podczas gdy nie mógł się ścigać był obecny w parku maszyn swojej drużyny będąc wielkim wsparciem dla pozostałych zawodników. W rozmowie z Krzysztofem Sałagą przyznał, iż żałował braku możliwości ścigania, gdyż choćby rybnicki tor był idealny zrobiony pod niego.

Hansen w okresie 2023 uległ fatalnej kraksie podczas ćwierćfinałowego starcia pomiędzy Arged Malesą Ostrów, a ROW-em Rybnik. Po wypadku Duńczyk został natychmiastowo przewieziony do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Później trafił do Kalisza, gdzie przeszedł poważną, trzygodzinną operację kręgosłupa. Cały zabieg przebiegł pomyślnie i już następnego dnia Hansen podziękował wszystkim za wsparcie i oznajmił, iż przed nim długa droga do odzyskania pełni zdrowia.

Żużel. „SON pokazał, na czym żużel polega”. Dobrucki podsumowuje sezon kadry (WYWIAD)

Żużel. Piątkowa bomba Apatora! Kolejny lider nigdzie się nie ruszy!

Klub Duńczyka nie zostawił go na lodzie. Krzysztof Mrozek okazał mu pełne wsparcie, dzięki czemu Patrick mógł być cały czas częścią drużyny. W parku maszyn co mecz pomagał kolegom z zespołu i przyczynił się do awansu Rekinów. Przyznał również, iż rybnicki tor był idealny zrobiony pod niego, przez co żałuje, iż nie mógł jeździć.

– Jeszcze bardziej było mi przykro, iż nie mogłem jeździć, bo ten tor był zrobiony pod mój pomysł. Był bardziej powtarzalny, bo rok temu cały czas próbowaliśmy coś nowego. Niektórzy chcieli, żeby było bardziej przyczepnie, a jak jest 30 stopni to ciężko to zrobić. Czasem tor robił się trochę dziurawy, robiła się piaskownica – mówi Hansen

Żużel. Kapitan opuszcza pokład. Cook skupi się na Polsce

Jak się okazuje na pomysł takiego przygotowania nawierzchni wpadł Duńczyk. W końcówce zeszłorocznej fazy zasadniczej rybniczanie przegrali przy Gliwickiej 72 z Arged Malesą Ostrów 40:50, a dwa tygodnie później, w fazie play-off już Rekiny były górą zwyciężając 51:39. Pomysł Duńczyka pozostał w Rybniku na ten rok co skutkowało sporym handicapem w meczach domowych.

– Ja rok temu powiedziałem przed play-offami: „zróbmy prosty, łatwy tor, twardy jak stół i będziemy sobie radzić. Będziemy mogli łatwo go przygotować na trening i każdy będzie wiedział co robić.” Od tamtego momentu zacząłem zdobywać fajne punkty, Brady też sobie dobrze radził i wygrywaliśmy z Ostrowem, bodajże dwunastoma punktami, a dwa tygodnie wcześniej przegraliśmy z nimi też w meczu u siebie. To było powtarzalne do końca sezonu i w tym roku było praktycznie tak samo tor nam sprzyjał – zdradził Patrick Hansen

Żużel. gwałtownie dostał telefon po krytyce PGE Ekstraligi! Tak się wytłumaczył

Po tym jak ROW wywalczył awans, Patrick przekazał, iż nie jest gotowy na PGE Ekstraligę i opuszcza zespół. Na ten moment jest na etapie szukania nowej drużyny, ale konkretnych ofert na razie brakuje.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału