Bastian Pedersen w tegorocznych rozgrywkach prezentował się ze znakomitej strony na torach Krajowej Ligi Żużlowej. Obok Sama Mastersa był liderem Startu Gniezno, który zakończył sezon na etapie półfinałów. Miał on otrzymać szansę w PGE Ekstralidze i zdobywać punkty dla PRES Grupy Deweloperskiej Toruń, jednak wyszło zupełnie inaczej.
Żużel. Te gwiazdy chciał skusić GKM! Wielkie nazwiska!
Żużel. Zdradza kulisy transferu Drabika! Mówi o przemianie nowej gwiazdy GKM
W ostatniej chwili „Anioły” postawiły na Noricka Bloedorna, a Duńczyka wypożyczono do derbowego rywala, Bayersystem GKM-u Grudziądz. Tam ma spędzić rok, a następnie wrócić na Motoarenę, gdzie reprezentował do tej pory toruński klub w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Okazuje się, iż grudziądzanie również mieli początkowo chrapkę na Niemca, jednak przegrali wyścig o podpis.
– Gdy nie wyszły nam rozmowy z Niemcem, od razu pomyślałem o Pedersenie. Chcieliśmy wcześniej Krawczyka, ale nie na wypożyczenie, chcieliśmy Pollestada, ale nie mogliśmy czekać, aż się wyjaśni sytuacja Stali Gorzów. Bastian ma solidne zaplecze sprzętowe, jest w stajni Ashleya Hollowaya, na naszym torze zdobywał po 14 i 15 punktów w Ekstralidze U24 – powiedział Robert Kościecha na łamach nowosci.com.pl.
Żużel. Grudziądz skończy z medalem w 2026? Stawia sprawę jasno!
W środowisku krąży opinia, iż charakter Bastiana Pedersena nie jest łatwy. 47-latek jest jednak spokojny o atmosferę w zespole, gdyż Duńczyk zna swoją rolę w zespole.
– Trudny charakter? Bastian wie, jaką rolę będzie miał w zespole, a my w parkingu zawsze mamy jasno określone reguły. Rzadko zdarza się u nas jakiś problem, a jak jest, to rozwiązujemy go rozmową w cztery. Zresztą wolę zawodników, którzy mają charakterek i trzeba ich temperować od takich, których ciągle trzeba gdzieś popychać – podkreślił szkoleniowiec.

3 godzin temu
















