Kilka tygodni temu władze cyklu Grand Prix ogłosiły kolejne zmiany w formacie turniejów o indywidualne mistrzostwo świata. Według najnowszych przepisów zyskiwać mają dobrze punktujący w rundzie zasadniczej. Najlepsi dwaj żużlowcy w pierwszej części zmagań będą kwalifikować się do finału. Postanowiliśmy sprawdzić, dla których zawodników może być to korzystna modyfikacja regulaminu.
Turnieje cyklu Grand Prix będą miały teraz podobny format do Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. Po rundzie zasadniczej dwaj najlepsi żużlowcy wjadą bezpośrednio do finału. Żużlowcy z pozycji 3-10 odjadą natomiast wyścigi barażowe. Zwycięzcy tych gonitw przejdą dalej i dołączą do finalistów.
Zmiany wywołały skrajne opinie. Największy zarzut dotyczy tego, iż zwyciężyć w rundzie może zawodnik, który w pierwszych pięciu biegach zgromadził kilka punktów i zajął odległą dziesiątą pozycję. Z drugiej strony ci najbardziej regularni są premiowiani. Nie powinie im się już noga w półfinałach.
Żużel. Apator znów buduje drużynę na lata! Baron o kontraktach Sajfutdinowa i Lamberta – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. 4 lata bez Zenona Plecha. Ostatni wywiad z legendą – PoBandzie – Portal Sportowy
Prześledziliśmy zatem jak w ostatnich 10 sezonach w półfinałach radzili sobie zawodnicy z pierwszych dwóch miejsc po rundzie zasadniczej. Dziwić nie może, iż w sezonach 2015-2024 tym najczęściej zajmującym pierwsze lub drugie miejsce był Bartosz Zmarzlik. Rundę zasadniczą wygrywał 22 razy, a 12 razy zajmował drugą pozycję. Tylko siedem razy po byciu w ścisłej czołówce nie udało mu się wejść później do finału. 27 razy natomiast znajdował drogę do najważniejszego wyścigu dnia. Na tej zmianie powinien zatem skorzystać.
Wysoką skuteczność podczas startów w Grand Pirx mieli też Artiom Łaguta czy Greg Hancock. Po udanych fazach zasadniczych ten pierwszy przechodził przez półfinały 13 na 15 razy. Drugi z kolei na 12 prób w finałach znajdował się dziesięciokrotnie. interesująca jest też statystyka Mateja Zagara. Słoweniec wprawdzie dość rzadko znajdował się na miejscu pierwszym lub drugim (pięć razy), ale potem zawsze wchodził do finału.
Żużel. Jaki będzie budżet Orła po rewolucji? Skrzydlewski zdradza kwotę – PoBandzie – Portal Sportowy
Jest paru zawodników, którym półfinały ewidentnie nie służyły po zajmowaniu czołowych miejsc w rundzie zasadniczej. Siedem razy miejsce pierwsze lub drugie zajmował Dan Bewley. Po tak dobrych pierwszych pięciu wyścigach do finału wjeżdżał jednak tylko dwukrotnie. Niską skuteczność w wyścigach o finał po dobrej wcześniejszej jeździe ma też Emil Sajfutdinow. Lider KS Apatora pierwszy lub drugi był odpowiednio pięć oraz dziewięć razy. Potem do finału awansował jednak zaledwie sześć razy.
Statystyki wg danych Karola Płonki: