Ekipa z Częstochowy zbudowała skład, który „na papierze” skazany jest na pożarcie w PGE Ekstralidze. Nic więc dziwnego, iż nowy właściciel starał się z całych sił wyrwać lidera głównemu rywalowi do walki o utrzymanie. Kibice Stali Gorzów ze zdenerwowaniem czekają na oficjalne ogłoszenie Jacka Holdera, ale tak naprawdę nie mają się czego obawiać. Wszystko wskazuje na to, iż Australijczyk nie zdecyduje się na jazdę w kevlarze z lwem w okresie 2026.
Żużel. Włókniarz wyrwie Holdera i zmieni układ sił?! Jasno komentuje
Żużel. Wyścig o Holdera trwa! Włókniarz dzwoni dwa razy dziennie!
Nieetyczne zachowanie właściciela Włókniarza?
Były prezes Stali uważa zachowanie właściciela Włókniarza za nieetyczne. Poza tym nie ma wątpliwości, iż Jack Holder idealnie zgra się z gorzowskim torem, co pomoże mu w walce o złoty medal cyklu Speedway Grand Prix, a odejście do Częstochowy byłoby dla niego strzałem w kolano.
– W sporcie takie posunięcie ze strony właściciela Włókniarza jest co najmniej dziwne i nieakceptowalne. Po drugie, Jack Holder jest za mądrym zawodnikiem, żeby pójść do Częstochowy, dlatego iż tor w Gorzowie go kocha, a on kocha ten tor. Wynikiem było to, iż dzięki niemu zdobyliśmy srebrny medal. On chce być mistrzem świata i doskonale wie, jaką robotę robi tor dla kandydatów do tego tytułu. Przypomnę, ściągnąłem swego czasu Krzysztofa Kasprzaka, który w Tarnowie jechał do tyłu i ten Kasprzak u mnie w klubie został wicemistrzem świata. Tomasz Gollob po kilkunastu latach walki o mistrzostwo świata przyszedł, wjechał się w tor i choćby miałem kłopoty, bo jeździł do późnej nocy. Mówiłem mu, iż mieszkańcy proszą, żeby nie jeździł po 22. On odpowiedział „panie prezesie, będę musiał jeździć dlatego, żeby poznać tor gorzowski, to trzeba się w niego wjeździć”. I po kilku latach został mistrzem świata. O Bartku Zmarzliku nie muszę mówić. W związku z tym Jack Holder byłby samobójcą, idąc do Włókniarza, bo ma ambicje sportowe i takie kuszenie jest nieetyczne, nie wypada nawet, nie uchodzi. Poza tym dał słowo honoru, a Australijczycy szanują sobie słowo honoru, także jestem wyjątkowo spokojny – skomentował Władysław Komarnicki.
Żużel. Co z żółtą kartką dla Stali Gorzów i innych klubów? PGE Ekstraliga zdecydowała!
„Kradzież” Holdera to przez cały czas za mało?
Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, iż to właśnie Lwy mają najsłabszy skład w całej lidze. Uważa, iż choćby podebranie Australijczyka z Gorzowa skończyłoby się dla nich spadkiem, więc taki ruch dla Holdera byłby nieopłacalny.
– Jack Holder choćby jakby poszedł do Włókniarza, to tylko po to, żeby spaść. Tam nie ma zawodników. Byłby nieprzytomny gdyby zdecydował się na Częstochowę – mówi nam Komarnicki.
Żużel. Thomsen zażartował z licencji! Wymowny wpis
Nie rozumie ataku na Stal
Ku zaskoczeniu wielu kibiców z całej Polski, Stal Gorzów nie otrzymała finansowej „żółtej kartki”. Były prezes tego klubu uważa, iż to dowód na to, iż radni miejscy dobrze postąpili, ratując klub. Nie obawia się również o frekwencję na trybunach.
– Nie obawiam się tego, dlatego, iż dzisiaj jest sytuacja klarowna, czego przykładem jest licencja bez żadnych zastrzeżeń. Dlatego wszyscy, którzy pluli na Stal, powinni się wstydzić i schować do mysiej dziury. Uważam osobiście, iż radni, którzy głosowali za uratowaniem Stali, są mądrzy i chciałbym podziękować im i przede wszystkim prezydentowi, który wie, iż Stal Gorzów w mieście jest marką, którą tylko ludzie nieprzytomni mogą atakować – zakończył Władysław Komarnicki.

2 godzin temu














