OK Kolejarz Opole przez cały czas ma na swoim koncie zaledwie dwa punkty w tabeli. Na trudnym terenie w Pile opolanie musieli uznać wyższość drużyny z grodu Staszica, przegrywając 39:48. Najlepszym zawodnikiem gości był Hubert Łęgowik, który zdobył 10 punktów z bonusem. Po meczu zawodnik nie krył rozczarowania kolejną porażką, o czym opowiedział w rozmowie z naszym portalem.
W Krajowej Lidze Żużlowej największym zaskoczeniem sezonu bez wątpienia pozostaje słaba forma OK Kolejarza Opole. Zespół z południa Polski od dłuższego czasu okupuje dolne rejony tabeli, a jeżeli sytuacja się nie zmieni, sezon może zakończyć się dla nich przedwcześnie.
Po czwartkowej porażce na własnym torze z Trans MF Landshut Devils, opolanie udali się do Piły, gdzie zmierzyli się z miejscową Polonią. Niestety, i tym razem nie udało się przełamać złej passy – gospodarze pewnie zwyciężyli 49:38. Najlepszym zawodnikiem w szeregach gości był Hubert Łęgowik, który zdobył 10 punktów z bonusem. Polak rozpoczął mecz bardzo dobrze, notując dwójkę i trójkę w dwóch pierwszych startach. W środkowej fazie zawodów nieco przygasł, ale w biegach nominowanych pokazał klasę, kończąc spotkanie efektowną wygraną.
Żużel. Prezes wprost do krytykantów i kibiców! „Wszyscy jesteśmy rozczarowani” (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
– Widzieliście, jaka była sytuacja torowa w trzecim starcie. Gdybym wtedy nie schował się za Jonasem, to uderzylibyśmy prosto w drewniane bandy. Taki jest żużel – to była typowa sytuacja torowa. Niestety, to ja byłem najbardziej poszkodowany, bo znalazłem się najbliżej płotu, a wszyscy trzej mocno się tam zjechaliśmy. Szkoda, bo te punkty mogły wyglądać lepiej – jeden bieg mi po prostu uciekł, nie ma co ukrywać. Nie wprowadziłem też odpowiednich korekt, bo po dobrym starcie wydawało mi się, iż wszystko jest w porządku. A potem już wszystko zależało od startu – kto pierwszy trafił w usypany materiał i potrafił to utrzymać. Trzeba było mocno trzymać motocykl, bo przy bandzie tego materiału było naprawdę sporo – powiedział po spotkaniu.
Żużel. Falubaz czy GKM w play-offach? Głosy podzielone, jest istotny szczegół! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Woffinden ujawnia! Ci zawodnicy wpłacili za IMME! – PoBandzie – Portal Sportowy
Sytuacja, o której Łęgowik wspomniał na początku rozmowy, miała miejsce w 8. biegu. Po wyjściu z pierwszego łuku zrobiło się bardzo ciasno, przez co przy bandzie został zamknięty przez Jonasa Seiferta-Salka. Mimo wszystko Łęgowik nie ma do niego większych pretensji za ten manewr. – To była sytuacja torowa – Oskar wypychał Jonasa, on wypychał mnie, a ja byłem już niemal przy samym płocie. kilka brakowało, a przeleciałbym koło nich. Niestety, to żużel – ktoś musiał odpuścić, bo inaczej skończyłoby się dużą kraksą. Cieszę się, iż udało się wygrać bieg czternasty, ale niestety jako drużyna przegraliśmy na bardzo trudnym terenie. Mam wrażenie, iż lepiej jeździmy na wyjazdach niż u siebie. Myślę, iż czeka nas spotkanie, żeby wspólnie zastanowić się, co możemy zrobić, by poprawić wyniki na domowym torze – przyznał.
Zespół z Opola wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością, mimo iż rozegrał już cztery domowe spotkania. Skąd bierze się problem z przełamaniem niemocy na opolskim torze?– Trudno mi mówić za innych chłopaków, ale jesteśmy po prostu nierówną drużyną. Jak jeden punktuje dobrze, to drugi się męczy – a w kolejnym meczu sytuacja się odwraca. A wiadomo, iż kluczem do sukcesu są regularne punkty każdego zawodnika – stwierdził.
30-latek nie ukrywa rozczarowania obecną sytuacją, jednak wierzy, iż dzięki ciężkiej pracy zespół zdoła poprawić wyniki w końcówce sezonu. – Jestem ambitny, dlatego każda porażka boli. Jeździmy po to, żeby wygrywać. Taki jest ten sport – ktoś wygrywa, ktoś przegrywa. W tym sezonie jesteśmy niżej notowani w tabeli i każdy z nas walczy z jakimiś problemami. Trzeba jednak zakasać rękawy i dalej pracować, żeby te zwycięstwa zaczęły się pojawiać – zapowiedział.
Żużel. Unia Tarnów osłabiona w ważnym meczu! Zabraknie ważnego nazwiska! – PoBandzie – Portal Sportowy
W tym sezonie Łęgowik notuje średnią biegopunktową na poziomie 1,683. Zawodnik ma świadomość, iż stać go na jeszcze lepsze wyniki i podkreśla, iż wszystko zmierza w dobrym kierunku. – Na treningach daję z siebie wszystko – można powiedzieć, iż pracuję za dwóch. Pierwszy przyjeżdżam, ostatni wyjeżdżam. Sam miałem swoje problemy, i nie chcę mówić, iż przez cały czas je mam, bo z tego meczu jestem zadowolony. przez cały czas jednak zdarzają mi się lepsze i gorsze biegi, ale widzę, iż idzie to w dobrą stronę. Myślę, iż będzie coraz lepiej.
– W tym miejscu chcemy przeprosić kibiców za obecne wyniki. Muszą zrozumieć, iż nikt tutaj nie odpuszcza, nikt nie chowa głowy w piasek. Każdy ciężko pracuje, żeby to zmienić. Żużel to nieprzewidywalny sport, wpływa na niego mnóstwo czynników, których nie da się kontrolować. Wszyscy jedziemy na jednym wózku i musimy to ogarnąć, żeby pokazać w końcówce sezonu – mimo braku play-offów – iż warto przychodzić na nasze mecze – kontynuował.