Żużlowy mistrz, mechanik czy piosenkarz. Egona Muellera można określić każdym z tych stwierdzeń. Dziś jedna z najbardziej nieszablonowych postaci w historii żużla obchodzi 76. urodziny.
Egon Mueller zasłynął zarówno na torach klasycznych, jak i w wyścigach na długim torze. Jego największym osiągnięciem było zdobycie tytułu Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu w 1983 roku podczas zawodów w niemieckim Norden – wygrał w spektakularnym stylu, zdobywając komplet punktów.
Żużel. Jest audyt Stali Gorzów! Kwota zadłużenia szokuje!
Żużel. Prezes Polonii szczerze o rozstaniu z Nielsenem. Mówi o finansach klubu
– Wiadomo, finał był u mnie w domu, czyli w Niemczech. Za obiektem w Norden nie przepadałem. Siłą rzeczy liczyłem na dobry występ i mówię tutaj otwarcie, wierzyłem w wygraną, choć kozaków w stawce nie brakowało. Startowali między innymi Billy Sanders, Michael Lee czy Ole Olsen. Przygotowałem sobie motory, trochę się przez parę dni wyciszyłem i pokazałem im wszystkim miejsce w szeregu. W ostatnim biegu do wywalczenia tytułu potrzebowałem dwóch punktów. Kiepsko wyszedłem wprawdzie ze startu, później zjechałem do krawężnika i nagle byłem już za prowadzącym Nielsenem. Kiedy Hans zdefektował, wtedy się modliłem, aby nie mieć awarii, a jak dojechałem do mety, wiedziałem jedno – mam w żużlu już wszystko. Po tytule w Norden wyciszenie przed nim gwałtownie odpracowałem ze znajomymi, chyba tygodniową, o ile nie dłuższą balangą na mój koszt oczywiście – mówił przed laty w rozmowie z naszym portalem mistrz świata.
Najwięcej złotych medali Mueller przywiózł z mistrzostw świata w longtracku. Na długim torze zdobywcą najcenniejszego kruszcu był bowiem aż trzykrotnie. Po zakończeniu kariery zajmował się także tuningiem oraz został mechanikiem. Silniki ze stajni Muellera trafiały w ręce m. in. Tomasza Golloba.
Mało kto wie, ale poza sportem dzisiejszy solenizant pasjonuje się także muzyką. Mueller ze swoimi piosenkami zajmował czołowe miejsca list przebojów, choć ludzie nie zdawali sobie sprawy, iż śpiewał je żużlowy mistrz. Jego zamiłowanie do muzyki wywodziło się z pochodzenia. Jego rodzina była bowiem pełna artystów, a dwie siostry Muellera zrobiły światową karierę w akrobatyce rowerowej.
– Od dziecka miałem we krwi zaszczepioną muzykę, ponieważ mój tato był muzykiem i tak zarabiał na życie rodziny. Śpiewałem w najsłynniejszych niemieckich klubach nocnych od Hamburga po Monachium. Kobiety, wino, śpiew. Podczas tournee w Australii występowałem choćby w przebraniu kobiety. Podpatrzyłem wcześniej w Kiel takie występy grupy transwestytów na scenie. Zaprzyjaźniłem się z nimi, a iż jestem szalony, to ten pomysł przeniosłem na Antypody podczas swojego tournee. Kiedy nie jeździłem w Australii na żużlu, śpiewałem i tańczyłem po klubach nocnych. Za występ w klubie dostawałem 1500 dolarów, a za udział w turnieju u Maugera 800 dolarów. Skończyłem ze sceną, bo jednak mam mentalność sportowca. Odnosisz sukcesy w sporcie, masz u ludzi poważanie oraz należny szacunek. Kiedy są sukcesy na scenie muzycznej, gwałtownie pojawia się tylko zawiść i zazdrość. Taka jest różnica w tych branżach do dziś – opowiadał Niemiec.
Więcej na temat historii życia Egona Muellera można przeczytać TUTAJ.