Kevin Małkiewicz odjechał swój pierwszy pełen sezon na torach PGE Ekstraligi. Junior z Grudziądza pokazywał się z bardzo solidnej strony i wiele wskazuje na to, iż w kolejnych latach może stać się pewnym punktem formacji młodzieżowej tego zespołu.
Większość fanów żużla poznało Kevina Małkiewicza rok temu, gdy został wypożyczony do Betard Sparty Wrocław w związku z problemami zdrowotnymi juniorów klubu z Dolnego Śląska. Debiutanckie mecze Małkiewicza były naprawdę obiecujące, a szczególnie dobrze mógł on zapamiętać domowe starcie z Apatorem Toruń. Skorzystał wtedy na absencji seniorów z Wrocławia i wystartował aż 5 razy. To pozwoliło mu zdobyć 7 punktów i 2 bonusy, co do dziś jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Wtedy punkty zdobywał m.in. na Robercie Lambercie, czy Pawle Przedpełskim. To rozbudziło apetyty grudziądzkich kibiców. Po pierwszym pełnym sezonie Małkiewicza można powiedzieć, iż spełnił oczekiwania.
Owszem, Małkiewicz nie stał się czołowym juniorem w kraju. Średnia 1.045 w przypadku 17-letniego żużlowca to jednak bardzo obiecujący wynik, który pokazuje, iż zawodnik Bayersystem GKMu Grudziądz ma jeszcze wiele miejsca na rozwój.
– Myślę, iż w przyszłym roku postaram się o jeszcze lepszy wynik. Na ten sezon nie mogę narzekać, obyło się bez kontuzji, więc moim zdaniem było dobrze. – mówił Kevin Małkiewicz.
Za swoją słabość Małkiewicz uznał przede wszystkim wyjazdy spod taśmy.
– Starty, starty nie były moją mocną stroną i zdecydowanie chciałbym je poprawić. – zakończył zawodnik GKMu Grudziądz.
O tym, czy Małkiewiczowi uda się poprawić starty przekonamy się w przyszłym roku. Na ten moment czeka nas długa przerwa zimowa, w trakcie której wszyscy fani żużla z niecierpliwością będą wyczekiwać pierwszych wyjazdów na tor, które przyjdą najpewniej w marcu.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Pedersen jednak dołączy. Wreszcie się dogadali!
Żużel. Kildemand głodny jazdy! Tutaj też podpisał kontrakt