Żużel. Finansowa przepaść. Budżet Legii większy niż całej żużlowej Ekstraligi

4 godzin temu

Marcin Herra z Legii Warszawa poinformował, iż budżet klubu na kolejny sezon będzie wynosić około 220 milionów złotych. To liczba, która robi wrażenie choćby w świecie piłki nożnej. Z perspektywy żużla jest to kwota wręcz szokująca. Gdyby zsumować budżety wszystkich ekstraligowych klubów, to i tak Legia przebiłaby tę kwotę o kilkadziesiąt milionów złotych.

Najbogatsze kluby PGE Ekstraligi, czyli Orlen Oil Motor Lublin i Betard Sparta Wrocław, dysponują budżetami na poziomie około 30 milionów złotych. W środowisku żużlowym to potężne pieniądze, jednak w porównaniu z Legią są to zaledwie „drobne”. To najlepiej pokazuje, jak głęboka jest finansowa przepaść między obiema dyscyplinami – mimo iż na trybunach często zasiadają podobne liczby kibiców, a emocji nie brakuje ani tu, ani tam.

Żużel. Transfer Kvecha do Torunia nie wypalił? Baron komentuje!

Żużel. Pizza Zmarzlik, Mister Easy i Parklife Girls, czyli dwudniowe GP nad kanałem Ashton (REPORTAŻ) – PoBandzie – Portal Sportowy

Skąd taka różnica? Przede wszystkim zasięg. Piłka nożna to sport globalny, śledzony na całym świecie, który generuje gigantyczne przychody z praw telewizyjnych, sponsoringu, marketingu czy transferów zawodników. Kluby piłkarskie zarabiają również na grze w europejskich pucharach – Legia Warszawa za sam awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy zgarnęła około 38 milionów złotych.

W żużlu takich pieniędzy po prostu nie ma. Kraje, które interesują się tym sportem, można zliczyć na palcach obu rąk, więc trudno mówić o międzynarodowych rozgrywkach, które generowałyby znaczące przychody. Budżety klubów zależą przede wszystkim od sponsorów, przychodów z biletów, miejskich dotacji i wpływów z praw transmisyjnych. A lwia część tych środków i tak trafia bezpośrednio do kieszeni zawodników.

Idź do oryginalnego materiału