Na ścieżkę Gorzowa wkracza wyraźnie sąsiad zza miedzy. W Falubazie bezkrwawa rewolucja. Póki co bezkrwawa. Bieńkowski opylił swoje akcje za bezcen zdawałoby się. Cóż, akcje są tyle warte ile da Klient. Lepiej pchnąć za 1 zł, kiedy jeszcze i wyniki (sportowe takoż finansowe) na topie, niż szukać straceńca, który zechce się skusić na kukułcze jajo z bagażem długów. Czy Zielona Góra stoi w obliczu przelicytowania i powtórki z… Gorzowa? Nabieram coraz większych obaw. Tym bardziej, iż sporą część swoich walorów imć Bieńkowski oddał był na rzecz stowarzyszenia = wariant gorzowski wypisz, wymaluj. Branża meblarska leci na pysk od 3/4 lat, stąd trzeba zacisnąć pasa. Przypilnować biznesu. Wrzucamy więc za żer mediom rzekomy konflikt personalny, na zasadzie „nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. Dokładamy domniemany żal do lokalnego establishmentu o zbyt małe zaangażowanie i można się ewakuować, przy tym w aureoli obrażonego zbawcy. W mojej ocenie coś tu kiepsko zaczyna pachnieć. Wszak zespół obiecujący, przy tym jednakowoż… nie tani, najoględniej mówiąc. I mocno przepłacony. Zważywszy skuteczność audytów związkowych i realną wartość licencji – nic mnie nie zaskoczy.
Żużel. Tyle kasy będzie miała Polonia Bydgoszcz na sezon 2026! Padła kwota – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Kto trenerem ROW Rybnik w okresie 2026? Żyto mówi o przyszłości – PoBandzie – Portal Sportowy
Z innej beczki. Wiktor Jasiński, Dawid Rempała to dwa najbardziej chyba jaskrawe przykłady cudownej rewitalizacji a to bez wsparcia KPO. Zeszli nisko, ale świetnie sobie poradzili. Mam nadzieję, iż obaj zostaną na dobre w żużlu jako ściganci. Nowi kandydaci w KLŻ? Zdecydowanie Mateusz Tonder. Szwagier też coś tam może pomóc w powrocie z niebytu. Są nowe ośrodki, więc nie tylko Adrian Gała ma gdzie próbować. Tu akurat byłbym sceptyczny, acz nie muszę się znać. Kraków, Świętochłowice – to dobre miejsca by się przekonać co jestem wart. Gruchalski, Bartkowiak, Świdnicki, choćby Tudzież – jest kilku chłopaków do odzyskania. Spróbują? Podejmą rękawice? Z jakim skutkiem? Ano… poczekajmy, wszak życie bywa bogatsze od wyobraźni. Osobiście mocno kibicuję i trzymam kciuki. Wszak nie mamy „klęski urodzaju” w dziale krajowy senior. Nie każdy musi być medalistą mistrzostw świata. Ekipy na niższych szczeblach (szczególnie KLŻ) też „muszą mieć” kim się ścigać. Powodzenia chłopaki. Rozważcie, przygotujcie się i… do dzieła. Na podbój
Skoro zaś trafiliśmy do KLŻ. Gniezno ma pozbierać całoroczny budżet na poziomie jednego Zmarzlika. 4 miliony na sezon. Dobierają zatem ekipę nie pod kątem mocarstwowych zapędów, a mierząc zamiar podług sił. Jakie to nie słowiańskie. A gdzie szabelka i Ułańska fantazja, takoż tradycyjne „Co? Ja nie dam rady?”. Tyle, iż tak lepiej. Roztropniej. Widać problemy zmusiły niektórych do myślenia. Źle się dzieje w państwie duńskim. To fakt. Najwcześniej, przy tym najbardziej jaskrawo widać to na najniższym szczeblu. Brak wsparcia z TV. Wychowanków jak na lekarstwo, bo i na czym szkolić i pętla niemocy zaciska się coraz szczelniej. A to wszystko przy budżecie drużyny na poziomie jednej gwiazdy Ekstralipy. Znaczy, iż na górnym szczeblu takie El Dorado? Śmiem powątpiewać. przez cały czas nie rozumiem na co komu w Polsce aż trzy szczeble, ale tu już wylano morze atramentu, a marynarki nieodmiennie z niedosłuchem.
Żużel. Grand Prix i IMŚ jednocześnie?! PZM miał pomysł, tak wyglądał! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Transfer, którego mogło nie być! Prezes zdradził, jak ściągał nową gwiazdę – PoBandzie – Portal Sportowy
Na koniec zagwozdka. Co zamierza osiągnąć Antek Mencel przenosząc się akurat do poznańskiej filii Leszna? Czy Unia nie ryzykuje nazbyt wiele oddając solidnego młodzieżowca? W Poznaniu konkurecja też nie będzie dla Antka łaskawa i niczego nie odda bez walki. Czyli jak… w domu. A co jeżeli taki Mania, bądź Parnicki nagle złapią doła jak nie przymierzając Łobodziński w minionym sezonie? Czyżby aż tak źle z kasą u Byków? Chyba nie. Rozumiałbym, gdyby Antek rzucał się na głęboką wodę i miał pewne miejsce jako U24 Skorpionów. Tamże jednak czeka Kacper Pludra – kumpel ze Smoczyka i wcale nie musi być słabszy. choćby jeżeli PSŻ postawi na początek na Mencela, to ten będzie zmuszony sprostać własnymi siłami, do tego na wygnaniu. Podoła? Nie wiem. To prawda – nie ma lepszej metody szkolenia od zimnego wychowu, tyle tylko, iż na miejscu Mencela, skoro już „musiał” wybierać – wziąłbym coś z potencjalną gwarancją jazdy. Choćby Rybnik. Do domu dalej, ale szanse startów, podobnie ich ilość – potencjalnie znacznie większe. Trzymam zatem kciuki za Antoniego Mencela nie przestając dziwić się decyzji.
Przemysław Sierakowski

4 godzin temu
















