Wyniki z poniedziałkowej rywalizacji Lwów z Wiedźmami podane zostały już w poniedziałek, a zatem dziś troszkę o atmosferze i stadionie od kuchni. W poniedziałek w Leicester ruszyły zmagania o złoty medal w drużynie na angielskich torach. Warto przypomnieć, iż Lwy nigdy w swej historii na najwyższym szczeblu tych rozgrywek złota nie zdobyły. Zapraszamy na kolejny materiał z Wysp naszego Czytelnika i Przyjaciela PoBandzie – Pana Radka.
Poniedziałek na Wyspach przywitało słoneczko, a temperatura w okolicach 18 stopni tylko zachęciła jeszcze niezdecydowanych do wizyty na Beaumont Park Stadium. Na godzinę przed meczem wszystkie miejsca parkingowe były już dawno zajęte, więc kolejni fani szybciutko zajmowali te pozostałe na pobliskim parkingu centrum handlowego.
Tutaj mały rys historyczny. Stary stadion mieścił się kiedyś na Blackbird Road, ale po zakusach „niecnych deweloperów” został zamknięty i sprzedany w 1983 roku. To właśnie w tym miejscu jeździli nam bliscy sercu Jerzy Rembas czy Andrzej Huszcza. Był to monumentalny stadion z dużą zadaszoną prostą startową i ogromną tablicą wyników. Dziś na nowym obiekcie nie ma choćby tablicy wyników… Ale do tego zaraz wrócimy. Niestety „Żarłoczni deweloperzy” pozostali, o czym świadczy los klubów z Coventry, Wolverhampton czy ostatnio Birmingham!
Żużel. Zwrot akcji z Pedersenem! Toruń znalazł następcę?! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Prezes potwierdza wielki powrót! Tak mocnego beniaminka nie było od lat! – PoBandzie – Portal Sportowy
Wracamy na stadion. Zgodnie z widokiem mnóstwa aut przed odbiektem, cała żużlowa arena Lwów zapełniała się skrzętnie kibicami nie tylko walczących drużyn. Poza liczną grupą z Ipswich, których głośny doping niósł się od pierwszego wyścigu byli też fani Coventry, Wolverhampton, Birmingham, Peterborough. Nie brakowało kibiców z Polski (fan w bluzie Kolejarz Rawicz! Naprawdę brawo!).

Jak na pojemność tego obiektu można śmiało powiedzieć, iż był nadkomplet publiczności. Widać to było oczywiście po nieustających kolejkach do budek z napojami czy ciepłymi przekąskami. Ba! choćby sklepik klubowy został oblężony (proszę tylko pamiętać, iż w Leicester do środka wbiją się max 3 osoby!). Oczywiście pamiętajmy też, iż Lwy jeżdżą w najwyższej klasie. Krzesełka są dostępne tylko na prostej startowej i to tylko na dwóch, przedzielonych wieżyczką sędziowską, trybunach zadaszonych brezentem rozciągniętym na aluminiowej konstrukcji. Na drugiej prostej jest co prawda zadaszenie z blachy falistej, ale tam wylane są dwa betonowe stopnie, więc ,pojemność jest mocno ograniczona. Ja osobiście polecam to miejsce, bo efekty akustyczne obijających się o tę konstrukcję kamyczków wylatujących spod kół zawodników robią naprawdę wrażenie!
Część dla prasy i zaproszonych gości to również prosta i tania konstrukcja. Coś bardziej na bazie domku holenderskiego. I żużlowcy mają prostą wymurowaną wiatę, gdzie próżno szukać naszych ekstraligowych już standardów. Teraz uwaga! Proszę przyjrzeć się zdjęciu toru przy samym płocie na prostej startowej. Tak! Tor jest mocno pofałdowany w kilku miejscach i kiedy zawodnicy wjeżdżają na prostą w pełnym gazie, to są raz wyżej, a raz niżej! Kapitalnie to widać z pierwszego łuku!


Mało tego! Tam nikomu to nie przeszkadza, a pofałdowania terenu nie spowodowały ani jednej niebezpiecznej sytuacji. U nas to by nie przeszło. Komisarz toru pewnie by osiwiał w pięć minut, a klub by pewnie stracił licencję. Kolejna ciekawostka. Klub za darmo rozdawał trąbki (dwa rodzaje -klasyczne dmuchane i te „profesjonalne” na aerozol) bez względu na przynależność klubową! Jak widać, da się, a i widowisku czym głośniej, tym lepiej. Przecież to żużel Ma być głośno!
Samo widowisko mogło się podobać wszystkim kibicom. Drużyny starały się „trzymać wynik”, bo każdemu zależy na złocie. Jednak maszyny pociągowe Wiedźm w osobach Emila, Toma czy Jasona przywoziły cenne punkty na korzyść drużyny przyjezdnej. Moim skromnym zdaniem cichym bohaterem Wiedźm był Don Thompson. Rywalizował z bratem będącym po drugiej stronie barykady, Joe, tyle, iż ten pierwszy przywiózł 8 pkt i 3 bonusy, a brat niestety 0. Może czas w Polsce zainteresować się tym młodzieńcem?
Lwy przegrały u siebie 43:47 i trudno im będzie na torze w Ipswich pokonać lokalne gwiazdy. Jednak pamiętajmy, to tylko sport! Lwy miały tym razem u siebie dwa defekty. Może to właśnie sprawiło, iż nieznacznie przegrały?
Już na sam koniec, aby nie powstał „tasiemiec”. Dwie sprawy. Pierwsza – kontuzji nabawił się Adam Ellis. Bardzo sympatyczny zawodnik. Życzymy szybkiego powrotu na tor! W UK jest przepis, iż takiego zawodnika może zastępować inny z drużyny z taką samą średnią lub niższą. Może warte rozważenia i u nas? Na pewno ucięłoby to ostatnio burzliwą dyskusję z ZZ za Fajfera w Stali.
Żużel. Tyle punktów dało Stali „ZZ”! Kosmiczny wynik, Fajfer odpowiada na zarzuty! – PoBandzie – Portal Sportowy
Druga sprawa – może choćby ważniejsza dla całego speedwaya na świecie. Po upadku Lwów w 1983 roku odrodzili się na małym stadioniku w szczerym polu (ale kilka kroków od dużego centrum handlowego i basenowego). Zwykły drewniany płot, dwa murowane budynki. Wieżyczka sędziowska choćby nieotynkowana i nieocieplona. Brak tablicy świetlnej i tor jaki jest taki jest, ale jadą! I to drugi rok z rzędu o złoty medal. Koszty utrzymania takiego obiektu minimalne. Po sezonie choćby nie trzeba ochrony zatrudniać, bo nie ma czego ukraść.

Na stadionie pełne trybuny i, co najważniejsze, wreszcie twarze 20 latków! Może jeszcze nie w większości, ale są wyraźnie widoczni. Piękne obiekty jak w Coventry, Wolverhampton czy ostatni w Birmingham zostały zlikwidowane. Miały fajne piętrowe, klimatyzowane sale z monitorami i zapleczem kulinarnym, ale drogie do utrzymania w obecnych „żużlowych czasach” w UK. Może w tym pomyśle Lwów jest właśnie recepta na złoto, nie tylko na szyjach zawodników na koniec sezonu, ale przede wszystkim frekwencji i zatrzymaniu likwidacji kolejnych klubów żużlowych? Ja osobiście jestem na tak! Do boju Leicester!
PS Jak dobrze szeptał „smok wawelski”, to Kraków sezon przejechał za 1,5 miliona złotych? Można? Można i da się! Pozdrawiam wszystkich prawdziwych kibiców żużla na świecie!