Anglik Charles Wright dziś oraz jutro wystąpi w Manchesterze jako zawodnik z „dziką kartą”. Szansa rywalizowania z najlepszymi zawodnikami świata to nagroda za drugie miejsce podczas indywidualnych mistrzostw Wielkiej Brytanii.
Ponad miesiąc temu zawodnik Oxfordu w pasjonującym finale pokonał Chrisa Harrisa oraz Dana Bewleya zapewniając sobie udział w żużlowym weekendzie w Manchesterze. Podczas tego słynnego biegu byłem w pewnym momencie ostatni, potem trzeci i w końcu drugi.
– Dla mnie to był zaszczyt móc jechać w biegu, który później obiegł cały świat ze względu na ilość wyprzedzeń. Kibice wciąż o nim mówią i na pewno nie zapomną przez lata. Fajnie, iż drugie miejsce w finale dało mi możliwość startu w Grand Prix Wielkiej Brytanii — mówi Wright na łamach Speedway Star.
Żużel. Lambert zażegnał kryzys? Lider Aniołów mówi o problemach
Żużel. 44 punkty do wzięcia! Chcą zatrzymać Zmarzlika (ZAPOWIEDŹ)
Zawodnik Oxfordu liczy, iż na doskonale znanym sobie torze, w barwach Belle Vue startował w sezonach 2020-2023, poprawi swój wynik, który osiągnął podczas Grand Prix rozgrywanego na torze w Cardiff. W 2019 roku na torze w Walii wywalczył pięć punktów.
– Zawody są rozgrywane tak naprawdę na moim lokalnym torze, od którego dzieli mnie jakieś 10- 15 minut jazdy samochodem. To na pewno plus i będę chciał to jak najlepiej wykorzystać. Fajnie, iż w momencie kiedy inni zawodnicy będą zakwaterowani w hotelu, ja spokojnie będę mógł spać w domu. Przygotowania do najważniejszego turnieju sezonu nieco komplikuje czwartkowy mecz dla Oxfordu, ale mamy jazdę na czas w piątek, która będzie przydatna jeżeli chodzi o jak najlepsze ustawienia na wieczór. Myślę, iż po nich jeszcze pojadę do domu, aby czas wykorzystać na jak najlepsze przygotowanie do zawodów. Bez wątpienia tor w Manchesterze to jeden z najlepszych torów na świecie do ścigania co skutecznie udowodniliśmy podczas finału brytyjskiego — podsumowuje wnuk Jima Yacoby, który dla Belle Vue ścigał się w latach 1959-1967.
Grand Prix Wielkiej Brytanii już dziś o 20:00.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Kvech o klubie na 2026 i szukaniu prędkości. „Są jeszcze rezerwy!” (WYWIAD)
Żużel. Lambert nie może doczekać się SGP w Manchesterze! „To tor, z którym mam dobre wspomnienia”