Żużel. 25 lat temu Polonia Piła zdobyła złoty medal DMP. Klub z tej okazji szykuję niespodziankę dla kibiców

2 godzin temu

Mija już 25 lat od historycznego zdobycia przez Polonię Piła Drużynowego Mistrzostwa Polski. 10 października 1999 roku w Grodzie Staszica zapanowała euforia po zwycięstwie nad Atlasem Wrocław 49:41. Jedną z gwiazd pilskiej drużyny był wciąż aktywny zawodnik, Jarosław Hampel.

Fazę zasadniczą sezonu 1999 wygrała Jutrzenka Polonia Bydgoszcz. Tuż za nią uplasowała się drużyna z Piły, a następnie ekipy z Gdańska i Wrocławia. Kwestię awansu do finału pilski zespół rozstrzygnął już po pierwszym spotkaniu półfinałowym w Gdańsku, gdzie zwyciężyli 37:52. Najjaśniejszymi postaciami w drużynie prowadzonej przez Janusza Michaelisa byli Jarosław Hampel i Jacek Gollob, którzy zdobyli po 11 punktów. Rewanżowe starcie z Lotto Wybrzeżem Gdańsk było już tylko formalnością, podczas którego Polonia Piła przypieczętowała awans do finału.

Żużel. Już prawie wszystko jasne! GKM z kolejnym kontraktem!

Żużel. Kibice Sparty wyrazili swoje oburzenie i zaatakowali telewizję! Ekspert broni władze

Dość nieoczekiwanie rywalami pilan w walce o złoto został Atlas Wrocław. Pierwsze spotkanie półfinałowe Jutrzenka Polonia Bydgoszcz wygrała bez problemu na Stadionie Olimpijskim 40:50 i nic nie zapowiadało tragedii dla „Gryfów”. Jednak dzień przed rewanżem, w turnieju o Złoty Kask, poważny upadek mieli Piotr Protasiewicz i Tomasz Gollob – czołowi zawodnicy bydgoskiej drużyny. Obaj doznali kontuzji, które uniemożliwiły im startu w decydującym meczu. Osłabiona Polonia Bydgoszcz nie sprostała zadaniu i przegrała u siebie 36:53. Mimo heroicznych starań Shane’a Parkera i Ryana Sullivana, którzy robili, co w ich mocy, by wywalczyć awans, ostatecznie nie udało się.

Finał był pełen emocji i trzymał w napięciu do samego końca. Pierwszą odsłonę dwumeczu o złoty medal wygrali wrocławianie na własnym torze 48:42. Gwiazdą tamtego wieczoru był bez wątpienia Greg Hancock, który zdobył komplet punktów. Sześciopunktowa przewaga nie dawała jednak Atlasowi Wrocław dużego komfortu przed rewanżem.

Żużel. Wielki sukces Lindgrena! Szwedowi powiększyła się rodzina

W ostatnim meczu sezonu zabrakło wspomnianego amerykańskiego żużlowca, co zmniejszyło szanse Wrocławia na obronienie zaliczki. Dodatkowym utrudnieniem były warunki panujące w Pile – padał deszcz, a tor był mocno zmoczony. Mimo to zawodnicy dostarczyli kibicom ogromnych emocji, gdyż po trzynastu biegach gospodarze prowadzili 45:33, a do upragnionego złota brakowały im tylko trzy punkty. Kluczowym momentem mógł być przedostatni wyścig, w którym Hans Nielsen próbował wyprzedzić Andrzeja Zieję po starcie z czwartego pola. Zieja skutecznie się bronił, a w walkę próbował włączyć się także Dariusz Śledź. Gdyby jego atak się powiódł, wynik mógłby jeszcze wprowadzić niepewność wśród kibiców. Jednak dwa punkty zdobyte przez Nielsena niemal zagwarantowały mistrzostwo Polonii Piła. Tylko katastrofa mogła odebrać im tytuł. W ostatnim biegu goście początkowo prowadzili, jednak Rafał Dobrucki odważnym atakiem wyprzedził Jacka Krzyżaniaka, zajmując drugie miejsce. John Cook, który zdobył 14 punktów, był nie do dogonienia. Wygrana Atlasu Wrocław 2:4 w ostatnim wyścigu była jedynie na pocieszenie, ponieważ wynik 49:41 dał Polonii Piła pierwszy w historii złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.

Żużel. Odnaleźli formę w najważniejszym momencie. „Mieliśmy duży rollercoaster w tym sezonie”

Z okazji rocznicy klub przygotował specjalny post na swoich mediach społecznościowych oraz zapowiedział niespodziankę, której szczegóły zostaną ogłoszone wkrótce.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału