Zobaczyli dwa mecze Świątek jednego dnia. Lawina komentarzy po półfinale

2 godzin temu
"Dniówka nieco dłuższa, ale wciąż to normalny dzień w biurze Igi Świątek", "sobota w najlepszym stylu, "kapitalnie ogląda się Polkę w Seulu" - tak eksperci komentują zwycięski marsz tenisistki. W półfinale pokonała Mayę Joint, ledwie kilka godzin po tym, jak ograła Barborę Krejcikovą w ćwierćfinale.
Iga Świątek (2. WTA) w ekspresowym tempie rozgrywa turniej WTA 500 w Seulu. Z powodu przesunięć w terminarzu w sobotę rozegrała aż dwa mecze - najpierw pokonała 6:0, 6:3 Barborę Krejcikovą (39. WTA), a później zmierzyła się z Mayą Joint (46. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem


Iga Świątek pokonała Mayę Joint i awansowała do finału turnieju w Seulu. Eksperci reagują
Pierwszy set był pokazem dominacji polskiej tenisistki, która trzykrotnie przełamała rywalkę i zwyciężyła bez straty gema. W drugiej partii 24-latka dalej radziła sobie bardzo dobrze i dzięki wygranej 6:0, 6:2 awansowała do finału.


Na przebieg i rezultat meczu, a choćby meczów Świątek zareagowali w serwisie X eksperci oraz dziennikarze. "O piątej 6:0, 6:3 z Krejcikovą. O dziesiątej 6:0, 6:2 z Joint. Iga Świątek ma całkiem fajną sobotę na Korea Open. A w niedzielę zagra już 30. finał WTA w karierze" - napisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.


"Sobota w najlepszym stylu w wykonaniu Igi Świątek. O godz. 5.00 (czasu polskiego - red.) 6:0, 6:3 z Krejcikovą. O godz. 10.00 6:0, 6:2 z Mayą Joint. To czekamy, co zdarzy się w niedzielę…" - napisał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".


"Dziś dniówka nieco dłuższa, ale wciąż to normalny dzień w biurze Igi Świątek. Dwa mecze, dwa wygrane bardzo pewnie, bo w obu straciła łącznie pięć (!) gemów. Jest awans do finału WTA 500 w Seulu" - to wpis Dawida Żbika, komentatora Eurosportu. "24:5. Sympatyczny dzień w biurze Świątek" - podkreślił Maciej Zaręba, komentator Canal+Sport.


"6:0, 6:2 i Iga Świątek w 30. finale w karierze! Kapitalnie ogląda się Polkę w Seulu. Pewność siebie, opanowanie, skuteczność i bezwzględność na korcie to Iga w najlepszym wydaniu. Liczę na to, iż Świątek, podobnie jak Agnieszka Radwańska w 2013 roku, podbije Seul" - podsumował Seweryn Czernek z WP SportoweFakty.


"Do dziś polskie tenisistki nie miały miłych wspomnień z meczów z Mayą Joint. Chwalińska - Joint 1:6, 7:5, 1:6. Chwalińska - Joint 2:6, 6:2, 0:6. Chwalińska - Joint 0:6, 3:6. Linette - Joint 1:6, 1:6. Iga Świątek znalazła sposób na reprezentantkę Australii i awansowała do czwartego finału w tym sezonie. 6:0, 6:2 w nieco ponad godzinę - sił w jutrzejszym meczu o tytuł nie zabraknie. Brawo" - napisał Szymon Przybysz.


"Półfinał bez historii, od pierwszej do ostatniej piłki pod kontrolą Igi Świątek. Maya Joint miała swoje momenty, zwłaszcza w drugim secie, ale na tak dysponowaną Polkę było to zdecydowanie za mało. 6:0 6:2 i Iga Świątek zagra o tytuł w Seulu" - skwitował Daniel Topczewski ze sportswinter.pl.


Zobacz też: Świątek wypaliła o tym, co zrobili w Seulu. "Nie zdarza się często"


Finał zawodów WTA 500 w Seulu Iga Świątek rozegra w niedzielę 21 września, z wygraną meczu Jekatierina Aleksandrowa (11. WTA) - Katerina Siniakova (77. WTA). Już teraz zachęcamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału