Znowu to samo! Piłkarski kryminał Bednarka. To była 5. minuta

3 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot Canal+, fot. REUTERS/Lee Smith


Erling Haaland potrzebował zaledwie pięciu minut, by zdobyć bramkę w meczu Manchesteru City z Southampton. Niestety jednym z zamieszanych w to trafienie był Jan Bednarek, który przegrał walkę po pozycję z Norwegiem i po prostu padł na murawę. Po tej sytuacji kibice nie szczędzili gorzkich słów w kierunku Polaka. "Okropny" - to tylko jedno z nich.
Manchester City był oczywistym faworytem starcia z Southampton i potrzebował zaledwie pięciu minut, by to potwierdzić. Po świetnym zagraniu w pole karne Matheusa Nunesa trafił Erling Haaland, który miał naprawdę trudną sytuację, bo blisko niego był Jan Bednarek. Przynajmniej tak się wydawało.


REKLAMA


Zobacz wideo Nowicki z nagrodą na gali Złote Kolce. "Mam motywację, żeby dalej pracować"


Kibice bez litości dla Jana Bednarka. Oto co zrobił w starciu z Erlingiem Haalandem
Haaland otrzymał piłkę w okolice piątego metra od bramki Southampton, a Bednarek na początku odcinał Norwega, a później dał się ograć. Obaj zawodnicy trzymali się, ale napastnik Manchesteru City po prostu szarpnął Polaka i to on pierwszy doszedł do piłki. Uderzył ją w kontakcie z Polakiem, który po prostu padł na murawę, dalej trzymając rywala.


Haaland po raz kolejny udowodnił, iż dysponuje znakomitą siłą fizyczną i kapitalnym wykończeniem w trudnych sytuacjach, ale Bednarek nie pozostał bez winy. Obrońca Southampton dał się wywrócić, chociaż wydawało się, iż ma sytuację pod kontrolą. Media społecznościowe błyskawicznie obiegło zdjęcie, jak reprezentant Polski leży na ziemi, a napastnik Manchesteru City pakuje piłkę do bramki.


Na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. Zaraz po tej sytuacji na defensora Southampton spadła ogromna krytyka. "Boże, przecież Bednarek jest okropny" - czytamy w serwisie X. "Ten gość dał się przestawić jak maluch" - pisze jeden z kibiców. Na tym jednak nie koniec. "Nawet nie patrzył na piłkę. Szokujący obrońca" - czytamy o Bednarku.


"Co Bednarek w ogóle tu robi" - pisze kibic z herbem Southampton na zdjęciu profilowym. Nie wiadomo, czy chodzi mu o konkretną sytuację, czy w ogóle obecność Polaka w angielskim klubie. "Nawet faulując Haalanda przegrał z nim pojedynek" - czytamy dalej. Podobnych komentarzy jest znacznie więcej. Raczej próżno szukać głosów broniących Bednarka.


Jan Bednarek faktycznie nie popisał się w starciu z Haalandem, ale docenić trzeba także kunszt Norwega. Dla snajpera to już kolejny tak znakomity gol w tym tygodniu. Furorę w mediach społecznościowych zrobiło jego trafienie w meczu ze Spartą Praga (5:0) w Lidze Mistrzów.
Finalnie gol Haalanda z piątej minuty okazał się ostatnim w sobotniej potyczce. Zespół Pepa Guardioli wskoczył dzięki niej na pierwsze miejsce w Premier League, a porażka Southampton pozostawiła przyjezdnych na przedostatnim miejsci w lidze.
Idź do oryginalnego materiału