Zniszczoł wypalił w wywiadzie. Jest reakcja Thurnbichlera

3 dni temu
Zdjęcie: w kółku: https://x.com/Eurosport_PL/status/1873447714123284652, Fot. Jakub Wlodek / Agencja Wyborcza.pl


- No, słabo jest - mówił po zawodach w Oberstdorfie Aleksander Zniszczoł, a w jego wypowiedzi nie zabrakło też drobnej "szpilki" w kierunku sztabu szkoleniowego. Teraz na słowa skoczka postanowił odpowiedzieć publicznie Thomas Thurnbichler. Na początku go pochwalił, a później wymownie odpowiedział na zarzuty.
- Jak popatrzymy na zeszły sezon - no, słabo jest. Pytanie tylko dlaczego. Może za dużo takiego szukania, a tu to, a tu to. Jak wejdę na skocznię i skoczę pierwszy skok dobrze, to kontynuujmy zamiast "ale zrób to tak" - mówił Aleksander Zniszczoł po pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni, gdzie nie wszedł choćby do drugiej serii. Wypowiedź skoczka została odebrana jako drobna szpilka w kierunku sztabu szkoleniowego. - Dlaczego tak, a nie inaczej. I to jest "good question" - mówił jeszcze o Thurbichlerze.


REKLAMA


Zobacz wideo Fatalny start TCS polskich skoczków. Czy ufają trenerowi?


Thomas Thurnbichler publicznie odpowiedział Aleksandrowi Zniszczołowi. "Nie chcę komentować"
O słowach Zniszczoła mówił już Adam Małysz i zapewniał, iż musi sam porozmawiać ze skoczkiem i dowiedzieć się, o co mu chodzi. Nie mogło jednak zabraknąć komentarza Thomasa Thurnbichlera, który jest odpowiedzialny za wyniki skoczka. Na początek przyznał on, iż faktycznie jego podopieczny ma za sobą trudniejszy okres.
- Ostatnie dwa weekendy nie były udane, choć w Engelbergu oddał kilka dobrych prób. Wciąż czeka na swój perfekcyjny skok. W takiej sytuacji próbuje się nowych rzeczy i sytuacja może pójść też w złym kierunku. Olek może prezentować swój poziom i jestem pewny, iż pokaże to podczas Turnieju Czterech Skoczni - mówił Thurnbichler w rozmowie z WP SportoweFakty. Tym samym nieco pochwalił skoczka i wyraził nadzieję, iż ten poprawi swoje skoki.


Szkoleniowiec nie uniknął jednak pytania o "szpilkę", którą miał wbić mu zawodnik. - Nie chcę komentować tej wypowiedzi - zaczął Austriak. - Zawsze musimy zmieniać małe rzeczy i nie wprowadzaliśmy czegoś, czego już wcześniej nie miał. Chodziło o bardziej aktywną pozycję na rozbiegu. To zadanie, które dostawał w ostatnich latach, i zwykle był w stanie to zrealizować - dodał trener.
Thurnbichler przyznał też, iż u Zniszczoła problemem nie jest "brak stabilności", który trapi innych zawodników. W taki sposób trener odniósł się do słów swojego zawodnika i dalej nie kontynuował dywagacji. Na koniec przyznał, iż liczy na poprawę formy Polaków.


- Musimy dzień po dniu się polepszać i realizować proces treningowy. Będziemy dalej kontynuować swoją pracę. Każdy zawodnik dostaje zadania, wskazówki, które ma wykonać. jeżeli ktoś mówi, iż zbytnio szukaliśmy, to może nie powinniśmy tego robić i skupić się na podstawach, które mają zrobić dobrze - ogłosił trener.


Efekty zobaczymy już dziś, we wtorek 31 grudnia po 12:30, kiedy to rozpocznie się sesja kwalifikacyjna do zawodów w Garmisch-Partenkirchen. Konkurs odbędzie się 1 stycznia o 14:00.
Idź do oryginalnego materiału