W lipcu 2024 Joao Palhinha przeniósł się z Fulham do Bayernu Monachium za 51 milionów euro. Portugalczyk podpisał kontrakt z klubem z Bundesligi obowiązujący do 30 czerwca 2028 roku. Do Niemiec 29-letni pomocnik przeprowadził się sam. Jego ciężarna partnerka Patricia Palhares oraz synek pozostali w Lizbonie i mieli dołączyć do niego później. Tak się jednak nie stało, ponieważ kobieta dokonała szokującego odkrycia.
REKLAMA
Zobacz wideo Wielu piłkarzy wracało z emerytury, ale powrót Szczęsnego może być wyjątkowy
"Coś bardzo szokującego"
- Patricia odkryła coś bardzo poważnego, na tyle poważnego, iż w czasie ciąży zdecydowała się na rozstanie. Wszystko wydarzyło się zaledwie w ciągu miesiąca, stąd ten szok - powiedziała jedna z dziennikarek w programie "Noite das Estrelas" w CMTV, cytowana przez portugalski portal Flash.pt. Nie ujawniła jednak konkretnego powodu, podkreślając, iż "niedługo wszystko wyjaśni się w tej sprawie".
Ponadto Flash.pt zauważył, iż Palhares usunęła z Instagrama wszystkie wspólne zdjęcia z Palhinhą, a na jej nowych fotografiach brakuje obrączki. Mimo separacji Palhares nie utrudnia kontaktu piłkarzowi Bayernu Monachium z synem. Źródło twierdzi, iż niedługo kobieta przyleci do Niemiec z dzieckiem, aby Palhinha mógł spędzić czas ze swoją pociechą. - w tej chwili Joao jest smutny, ponieważ nie ma bliskości z synem - poinformowano w programie "Noite das Estrelas".
To pierwszy poważny kryzys w związku Palhares i Palhinhy. Wcześniej piosenkarka i piłkarz Bayernu Monachium uchodzili w środowisku za wzorowy duet. Nigdy nie byli bohaterami skandali. Niedawno okazało się, iż Palhares jest w ciąży z Palhinhą, co jeszcze bardziej komplikuje ich sytuację.
Od początku sezonu Joao Palhinha łącznie wystąpił w czterech meczach. Nie strzelił w nich gola ani nie zanotował asysty.