Znamy potencjalną rywalkę Linette w ćwierćfinale w Miami. Trzysetowy bój gwiazd

3 dni temu
Zdjęcie: Screen portal X - WTA


Ponad dwie godziny trwał mecz Jasmine Paoloni - Naomi Osaka o ćwierćfinał turnieju w Miami i rywalizację z Coco Gauff lub Magdą Linette. Japonka, która wygrała tę imprezę w 2022 roku, zwyciężyła w pierwszym secie, ale potem nastąpił zwrot i przegrała pojedynek 6:3, 4:6, 4:6.
20 lutego 2021 roku Naomi Osaka (61. WTA) wygrała ostatni turniej rangi WTA. Japonka triumfowała wówczas w prestiżowym turnieju wielkoszlemowym Australian Open. Potem była w dwóch finałach - w 2022 roku właśnie w Miami (z Igą Świątek) i w tym roku w Auckland (z Dunką Clarą Tauson), ale oba przegrała.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Zwrot w meczu Osaka - Paolini. Wspaniała seria nic nie dała
Naomi Osaka cały czas walczy, by wrócić do swojej najlepszej formy, z czasów kiedy cztery razy wygrywała turnieje wielkoszlemowe (po dwa razy Australian Open i US Open). Wydaje się, iż jest szansa, iż Japonka może zbliżyć się do tej dyspozycji w tym sezonie. Osaka w Miami pokonała już trzy rywalki, a w 1/8 finału zmierzyła się z Włoszką Jasmine Paolini (4. WTA). Zwyciężczyni tego pojedynku w ćwierćfinale zagrałaby z lepszą z pary: Magda Linette - Coco Gauff.


W końcówce pierwszego seta Osaka dominowała. Od stanu 3:3 wygrała trzy gemy z rzędu, w tym dwa przy podaniu Włoszki. Japonka była regularniejsza, dokładniejsza i zagrała kilka efektownych winnerów. Momentami Osaka grała jak za najlepszych swoich czasów. Jedną z jej pięknych akcji można zobaczyć w linku poniżej, kiedy Japonka obroniła się niesamowitym wolejem.


Na początku drugiego seta Osaka miała jednak chwilę słabości. Po kilku niewymuszonych błędach i odważniejszych akcjach Włoszki, została przełamana już w pierwszym gemie. Potem w czwartym gemie miała szansę odrobić straty, ale nie wykorzystała dwóch break pointów. W obu przypadkach grała zbyt pasywnie i rywalka to wykorzystywała, przejmując inicjatywę i zdobywając punkty. Trzeba też oddać Włoszce, iż zaczęła grać dużo lepiej niż w pierwszej partii. Paoloni umiejętnie pilnowała swoje gemy serwisowe i ani razu nie została przełamana. Włoszka wygrała po 75 proc. punktów po pierwszym i drugim podaniu (Japonka odpowiednio 83 i 50 proc.).
Na otwarcie decydującego seta Osaka kontynuowała świetną serię przy swoim podaniu. Wygrała bowiem pięć gemów serwisowych z rzędu do 0! Seria została przerwa przy stanie 2:2. I to od razu bardzo boleśnie. Japonka prowadziła w piątym gemie 40:30, ale od tego momentu przegrała trzy akcje z rzędu i została przełamana. Błyskawicznie mogła odrobić straty, ale w szóstym gemie nie wykorzystała dwóch break pointów.


Zobacz: Tak Ukraińcy nazwali Igę Świątek. Nigdy jej tego nie zapomną
Potem kolejnych szans już nie dostała i to Paoloni może spokojnie czekać na przebiegu meczu Linette - Gauff.
- Od początku drugiego seta spotkanie stało na wysokim poziomie. Obie zasłużyły na ćwierćfinał, ale to Paolini była solidniejsza. Decydowały pojedyncze piłki, skuteczność przy break pointach - mówił komentator Canal+Sport po meczu, który trwał dwie godziny i 16 minut.
1/8 finału turnieju w Miami: Naomi Osaka - Jasmine Paolini 6:3, 4:6, 4:6.
Idź do oryginalnego materiału