Złota Polka pokonała Igę Świątek! Wszystko jest już jasne

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


To był już dwunasty z 16 dni igrzysk olimpijskich w Paryżu - Aleksandra Mirosław przyszła do nas ze złotym medalem na szyi i dopytywała, czy to prawda, iż zdobyła dopiero pierwsze złoto dla Polski. To jej, totalnie wyłączonej i skoncentrowanej na swoim wielkim zadaniu, zawdzięczaliśmy jedynego "Mazurka Dąbrowskiego" we Francji. To jej sukces uznaliście za najważniejszy moment roku w polskim sporcie. Zwyciężczyni plebiscytu Sport.pl Momenty Roku dziękuje Wam za wszystkie głosy.
- Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i ogromne docenienie – mówi Aleksandra Mirosław w nagraniu, które przysłała nam w odpowiedzi na informację, iż jej sukces uznaliście za moment roku 2024 w polskim sporcie. – Drodzy kibice, dziękuję wam za każdy oddany głos – mówi mistrzyni olimpijska we wspinaczce sportowej na czas


REKLAMA


Zobacz wideo Aleksander Mirosław wygrała Momenty Roku 2024 Sport.pl. "Dziękuję wam za każdy głos"


Spośród 40 tysięcy głosów prawie jedną czwartą oddaliście na złoto Mirosław. Ponad 22 proc. wszystkich głosów (prawie dziewięć tysięcy) dało multirekordzistce świata niezagrożone zwycięstwo w naszym plebiscycie.
Wśród doceniających wspaniały sukces Mirosław jest między Wiktor Zborowski. Znakomity aktor w młodości był koszykarzem juniorskiej reprezentacji Polski. Kontuzja przekreśliła jego sportową karierę, ale nie miłość do sportu. - Naprawdę mocno poruszyły mnie cztery momenty – mówił Zborowski w naszej niedawnej rozmowie. Zborowski wyliczać swoje momenty roku zaczął od zwycięstwa Mirosław. - To był złoty medal olimpijski Aleksandry Mirosław, czyli naszej wspaniałej dziewczyny, która biega po ścianie w tempie nieprawdopodobnym i do złota dokłada jeszcze rekordy świata – mówił.
O Mirosław nie zapomniał też inny nieoczywisty znawca sportu, jakim jest Aleksander Kwaśniewski. - Byłem kiedyś prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, mocno przeżywam każde igrzyska, więc bardzo doceniam złoty medal olimpijski Aleksandry Mirosław. Może dyscyplina jej jest świeża i nie wiadomo, na jak długo się w programie igrzysk utrzyma, ale złoto to złoto, a w tym przypadku ma tym większą wartość, iż zostało zdobyte w niebywałym stylu – Mirosław biła w Paryżu własne rekordy świata – podkreślał były prezydent.
Mirosław przemówiła mocniej niż Fornal!
Kwaśniewski, Zborowski czy legenda dziennikarstwa Włodzimierz Szaranowicz, podkreślali, iż trudno jest wybrać tylko jeden moment. Wy zdecydowanie postawiliście na złoto Mirosław. Drugi moment roku w naszym plebiscycie dostał 16 proc. głosów (ponad sześć tysięcy). A jest nim niezapomniany półfinał olimpijski polskich siatkarzy z USA, z pamiętną przemową Tomasza Fornala.


Na trzecim miejscu mamy najlepszy w minionym sezonie moment Igi Świątek. Czyli wygrany dreszczowiec z Naomi Osaką w drugiej rundzie Roland Garros, dzięki czemu później Iga wygrała cały turniej, a niedługo zdobyła na tych samych kortach medal olimpijski.


A tuż za Igą w plebiscycie Sport.pl znalazła się Natalia Kaczmarek, dziś już Bukowiecka. Za pobicie nieśmiertelnego wydawałoby się rekordu Ireny Szewińskiej z 1976 roku. Nasza biegaczka na 400 metrów rekord Polski ustanowiła, biegnąc po złoto mistrzostw Europy w Rzymie, a później w Paryżu dobiegła jeszcze do olimpijskiego brązu.


Daria Abramowicz jak ostatni puzzel
Przez Rzym do swojego paryskiego złota pobiegła też Mirosław. Kilka miesięcy przed igrzyskami wygrała zawody kwalifikacyjne w stolicy Włoch. Przy okazji pobiła własny rekord świata.
"Jak się potem okazało, przed tym startem przechodziła trudne chwile mentalnie. - W tym sezonie - zwłaszcza przez ostatnie tygodnie - dużo przeszłam. Miałam dużo upadków, bo musieliśmy razem z mężem-trenerem poskładać wiele rzeczy – opowiadała wtedy Mirosław. A jej mąż dodał, iż dostali nauczkę, iż muszą nieco zmienić podejście, bo napięcie, które rosło przez cały rok, było chyba zbyt duże. To właśnie w drodze powrotnej z Włoch podjęli decyzję o dołączeniu do sztabu psychologa sportowego. Utytułowana zawodniczka długo trzymała to w tajemnicy, bo opowiedziała o tym dziennikarzom dopiero po zdobyciu mistrzostwa olimpijskiego" – przypominała Agnieszka Niedziałek w tekście o złotym momencie Aleksandry Mirosław.


- To było osiem miesięcy ciężkiej pracy. Zapędzanie się w bardzo ciemne zakątki w mojej głowie. Ta praca zaowocowała teraz. To był ten brakujący puzzel, który zdecydowaliśmy się z Mateuszem dołożyć i dzięki temu mamy złoto. To najkrótsza współpraca, ale też ogromna cegła dołożona do tego medalu – zapewniała Mirosław stojąc z nami już z olimpijskim złotem na szyi.
Po jakimś czasie mistrzyni zdradziła, iż współpracowała z Darią Abramowicz, czyli psycholożką, która zyskała wielką popularność dzięki pracy z Igą Świątek.
"Dziewiąty i dziesiąty" - rekordy świata liczą po cichu
Mirosław podporządkowała wszystko, by zdobyć w Paryżu wymarzone złoto i udźwignąć rolę murowanej faworytki. Na igrzyska jechała jako zawodniczka najlepsza co najmniej od igrzysk w Tokio, gdzie też biła rekord świata, ale gdzie nie dostała medalu. Bo tam wspinaczka na czas była tylko jedną trzecią kombinacji. I wobec tego Polka zajęła w sumie "tylko" czwarte miejsce.
"Jeszcze przed wylotem do Francji postanowiła ograniczyć docierające do niej bodźce. Ogłosiła wówczas ciszę medialną - nie udzielała wywiadów, nie była też aktywna w mediach społecznościowych. Jak zdradził jej mąż, zmieniła choćby numer telefonu" – przypominała Agnieszka Niedziałek.


- Przez ostatnie dwa tygodnie do startu nie rozmawiałam z nikim poza osobami z misji olimpijskiej i moim teamem, czyli trenerem, fizjoterapeutą i psychologiem – mówiła nam Ola Mirosław po swoim paryskim triumfie.
W drodze po największy sukces w życiu w eliminacjach dwa razy biła swój rekord świata. Gdy porozmawiać z nami przyszedł Mateusz Mirosław, powiedziałem mu szczerze, iż tych rekordów Ola bije tak dużo, iż nie mam już pewności czy wszystkie dobrze zliczam. – To był jej dziewiąty i dziesiąty rekord świata – odpowiedział trener i mąż mistrzyni. Błysk w oku zdradził, iż to nie koniec. Choć ani 30-letnia Mirosław, ani jej mąż nie będą głośno zapowiadali kolejnych wielkich rzeczy. Bo choć są zdecydowanie najlepsi, to wciąż pozostają skromni.
Momenty Roku 2024. Wyniki
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy Wam za udział w tegorocznej zabawie. To była druga edycja plebiscytu "Momenty Roku". Przed rokiem za najważniejsze wydarzenie polskiego sportu uznaliście złoto ME wywalczone przez polskich siatkarzy. W tamtym świetnym sezonie nasza kadra pokonała w walce o tytuł kadrę Włoch 3:0 na jej terenie, w Rzymie. Natomiast tak szczegółowo głosowaliście w plebiscycie Momenty Roku 2024:


Aleksandra Mirosław biegnie po ścianie po jedyne polskie złoto olimpijskie w Paryżu. Po drodze dwa razy bije swój rekord świata – 22,28% (8 716 głosów)
Tomasz Fornal płomiennie przemawia do kolegów w krytycznym momencie półfinału igrzysk z USA. To działa! Siatkarze zapewniają sobie medal olimpijski - 15,98% (6 250 głosów)
Iga Świątek wraca z zaświatów w meczu z Naomi Osaką na początku Roland Garros i finalnie znów zostaje królową Paryża. Wyjątkową w tym roku, bo też z medalem olimpijskim tam zdobyty – 14,42% (5 642 głosy)
Natalia Kaczmarek bije rekord Ireny Szewińskiej z 1976 roku i zostaje mistrzynią Europy – w Rzymie pokazuje wielką formę, która później daje jej medal olimpijski w Paryżu - 12,90% (5 048 głosów)
Katarzyna Niewiadoma po wyczerpującej i szalenie emocjonującej końcówce ostatniego etapu wygrywa Tour de France - 8,76% (3 426 głosów)
Wojciech Szczęsny zostaje bohaterem serii rzutów karnych w barażu z Walią i Polska awansuje na Euro 2024 - 6,91% (2 704 głosy)
Julia Szeremeta przedstawia się Polsce i światu. Wskrzesza nasz olimpijski boks, bryluje na kortach Rolanda Garrosa – 6,36% (2 487 głosów)
Bartosz Zmarzlik przyjeżdża do Vojens, w którym rok temu nie dopuszczono go do startu, i tam zapewnia sobie już piąty w karierze tytuł mistrza świata - 4,20% (1 643 głosy)
Aleksandra Jarecka zrzuca maskę i krzyczy z radości, a Polska krzyczy razem z nią, bo w niezwykłych okolicznościach nasze szpadzistki zdobywają olimpijski medal - 4,17% (1 630 głosów)
Robert Lewandowski rządzi w El Clasico – strzela Realowi dwa gole na Santiago Bernabeu, prowadzi Barcelonę do zwycięstwa 4:0 - 4,03% (1 575 głosów)
Idź do oryginalnego materiału