Złe wieści dla Interu przed rywalizacją z Barceloną w LM!

3 godzin temu
30 kwietnia Inter Mediolan zagra pierwszy mecz z FC Barceloną, a stawką całego dwumeczu jest awans do finału Ligi Mistrzów. Wcześniej Inter zmierzy się w derbowym starciu z Milanem w Pucharze Włoch, natomiast w weekend czeka go rywalizacja z Romą. W związku z pogrzebem papieża Franciszka doszło do pewnej zmiany w harmonogramie. Inter będzie miał mniej czasu w regenerację przed kluczowymi spotkaniami tego sezonu.
Inter Mediolan wciąż jest w grze na wszystkich frontach. Zespół Simone Inzaghiego zagra w środę z Milanem o awans do finału Pucharu Włoch - pierwszy mecz zakończył się remisem 1:1. Poza tym Inter zagra z Barceloną w półfinale Ligi Mistrzów. W Serie A Inter ma tyle samo punktów, co Napoli (po 71), co zwiastuje bardzo ciekawą walkę o mistrzostwo Włoch.


REKLAMA


Zobacz wideo Śliwowski o wyjątkowej koszulce Luisa Figo: Wtedy był lepszy od Zidane'a


Czytaj także:


Jest decyzja ws. meczów Ekstraklasy w dniu pogrzebu papieża


Mecz Interu Mediolan przełożony. Tuż przed meczem z Barceloną
Inter Mediolan ogłosił we wtorek o godz. 20:55, iż będzie zmieniona data meczu z Romą. Pierwotnie mecz miał się odbyć w sobotę o godz. 18:00. Potem pojawiały się informacje, iż spotkanie odbędzie się tego samego dnia, ale o godz. 20:45. Ostatecznie władze Serie A zdecydowały, iż mecz Inter - Roma będzie rozegrany w niedzielę o godz. 15:00. "Serie A zawiesza rozrywki w dniu pogrzebu papieża Franciszka. Serie A zatrzyma się na znak żałoby" - napisał Inter w komunikacie.


Te wieści nie są najlepsze z perspektywy Interu, bo to będzie oznaczało mniej czasu w regenerację przed pierwszym meczem z Barceloną. Pierwszy półfinał Ligi Mistrzów odbędzie się w środę o godz. 21:00. Barcelona też będzie miała pewne problemy, ponieważ jej wniosek o zmianę godziny meczu z Realem Valladolid (3 maja z 21:00 na np. 18:30) został odrzucony przez władze ligi hiszpańskiej. Barcelona będzie miała mniej czasu w regenerację przed rewanżowym spotkaniem z Interem.


Czytaj także:


Tak Urban podsumował to, co zrobili mu szefowie Górnika


Zieliński coraz bliżej powrotu do gry. Wskazana data
Z informacji podawanych przez włoskie media wynika, iż wielkimi krokami zbliża się, długo wyczekiwany, powrót Piotra Zielińskiego. "La Gazzetta dello Sport" informuje, iż Zieliński ma być dostępny dla trenera Simone Inzaghiego już na niedzielny mecz z Romą, zakładając, iż nie wystąpią żadne komplikacje przy najbliższych treningach.
Zieliński doznał kontuzji 8 marca przy okazji ligowego meczu z Monzą (3:2). Wtedy Zieliński pojawił się na boisku w 70. minucie, a zaledwie minutę po wejściu trzymał się za łydkę. - Piotr poczuł coś w łydce. Ale nie wyglądało to dobrze. Obawiam się, iż stracimy go na jakiś czas - mówił Inzaghi po tamtym spotkaniu. Inter wtedy ogłosił, iż Zieliński doznał kontuzji mięśnia brzuchatego łydki. Okres rekonwalescencji wskazywał na powrót Zielińskiego na przełomie kwietnia i maja.


Zobacz też: Piłkarz Barcelony powiedział to wprost. "Gdy Lewandowski jest kontuzjowany..."
- Sześć-osiem tygodni przerwy w treningach to jest absolutne minimum przy tego typu kontuzjach. Nie ma cudów. To jest fizjologiczny czas gojenia się takiej tkanki. Dopiero po tym czasie można wznowić treningi na boisku z pełnym obciążeniem. Wiele zatem wskazuje na to, iż dla Zielińskiego to już koniec sezonu - twierdził dr Krzysztof Jamka, ceniony krakowski fizjoterapeuta i osteopata w rozmowie z WP SportowymiFaktami.
Idź do oryginalnego materiału