
Jacek Zieliński, trener Korony: – Szkoda. Bardzo chcieliśmy wygrać i dać euforia naszym kibicom. Ten mecz nam się nie ułożył, ale chłopcy zagrali z dużym zaangażowaniem. Nie udało się zdobyć trzech punktów, ale mamy jeden. Apetyty były większe. Kończymy ten rok tak pół na pół. Wygląda to tak, jakby tu był jakiś pogrzeb. Dlaczego mamy źle oceniać Koronę za tę rundę?
Nie rozumiem tej werbalnej agresji. Odbiór tego okresu jest taki, jakbyśmy szorowali po dnie. Słyszałem już, iż gdyby nie pogubione punkty, bylibyśmy liderem. Ludzie powariowali? Mamy trzeci najniższy budżet w lidze. No z czym na księżyc? Zgadza się, iż w pucharze się skompromitowaliśmy, będziemy to długo odrabiać, ale mam wrażenie, iż pierwszy, gotówkowy transfer Svetlina zamieszał ludziom w głowach.
- Korona Kielce
- JACEK ZIELINSKI
- pko bp ekstraklasa

1 godzina temu














