Żewłakow – kolejny transfer z dekodera. Ten akurat może wypalić

1 miesiąc temu

Legia Warszawa tak bardzo przyzwyczaiła się do ksywki „Dekodery”, iż aż bierze dyrektora sportowego… z telewizji. I to takiego, którego doskonale zna nie tylko ze szklanego ekranu. Powrót Michała Żewłakowa na Łazienkowską to kolejny z tysiąca dowodów na to, iż Dariusz Mioduski nie ma absolutnie żadnej wizji. To jednocześnie ruch, który – mimo całej pokraczności […]

Idź do oryginalnego materiału