Żegnają się z Ekstraklasą pięknymi golami. Spadkowicz zapunktował

5 godzin temu
Piękne gole zobaczyli kibice spadającej z ekstraklasy Stali Mielec w ostatnim domowym meczu ich drużyny w okresie 2024/25. Stal w przyszłym sezonie zagra w I lidze, ale pożegnała się z kibicami godnie, chociaż bez zwycięstwa. Radomiak Radom gwałtownie objął prowadzenie, a w drugiej połowie musiał gonić wynik.
Sytuacja spadku z ekstraklasy jest już rozstrzygnięta - z ligą pożegnają się Puszcza Niepołomice, Śląsk Wrocław i Stal Mielec. Ostatni z tych zespołów rozpoczął piątkowe zmagania w 33. kolejce meczem Radomiakiem Radom. Było to ostatnie ekstraklasowe spotkanie w Mielcu na co najmniej rok.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"


Stal Mielec pożegnała się z kibicami. Piękne gole w meczu z Radomiakiem Radom
Ostatni mecz w Mielcu w okresie 2024/25 zaczął się jednak fatalnie dla miejscowych. Radomiak, który nie walczy o puchary i jest pewny utrzymania, świetnie wykorzystał rzut rożny. Dośrodkowanie w pole karne posłał Roberto Alves, a pojedynek z obrońcami wygrał Paulo Henrique. Portugalczyk wyskoczył najwyżej i mocnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Po kwadransie było więc już 1:0 dla przyjezdnych.


Po golu Radomiak przez cały czas próbował naciskać na rywali, ale nie wynikało z tego wiele konkretnych akcji i szans na gola. Stal uaktywniła się dopiero w drugiej części pierwszej połowy, ale efekty były podobne. Rozgrywanie piłki w środku pola i pojedyncze przyspieszenia przyniosły jeden rzut rożny i dwa celne strzały. Drugi z po kontrataku był absolutnie kapitalny.


Jego autor Ivan Cavaleiro przyśpieszył lewą flanką i zszedł do środka, po czym oddał uderzenie prawą nogą sprzed pola karnego. Techniczny strzał nie dał szans bramkarzowi, a piłka wpadła do bramki tuż przy lewym słupku. Takim sposobem były zawodnik m.in. Wolverhampton i Fulham dał Stali remis 1:1 w 45. minucie gry.


Po zmianie stron oba zespoły długo nie mogły stworzyć groźnych okazji, a akcje często kończyły się faulami i przerywaniem gry przez arbitra. Częściej na połowie rywali gościli mielczanie, a w tym czasie ich kibice żegnali się z ekstraklasą i bawili się na trybunach. Lepsze powody do świętowanie niż spadek mieli w 73. minucie.


W środku pola po odbiorze kolegów zerwał się Matthew Guillaumier, minął rywali i ze skraju pola karnego huknął prosto pod poprzeczkę bramki rywali. Dał tym prowadzenie swojej drużynie i zapisał na koncie trzecie trafienie w tym sezonie. Niestety dla gospodarzy prowadzenie nie utrzymało się długo, bo już w 80. minucie było 2:2 po zamieszaniu po rzucie rożnym. Po kilku odbiciach piłkę do własnej bramki skierował Łukasz Wolsztyński.


Finalnie okazało się to ostatnim golem w tym meczu, który zakończył się remisem 2:2. Stal pozostała na 16. miejscu w lidze, a Radomiak z 41 punktami na koncie pozostał na 12. lokacie. W następnej kolejce mielczanie zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa, a radomianie podejmą u siebie Motor Lublin.
Stal Mielec - Radomiak Radom 2:2 (1:1)
Bramki: Cavaleiro 45', Guillaumier 73' - Henrique 15', Wolsztyński (sam) 80'
Idź do oryginalnego materiału