"Jesteś gotowa na udział w zawodach Ms. Olympia!" - taki komentarz pojawił się pod jednym ze zdjęć Sereny Williams na Instagramie, zamieszczonym w lipcu. Dotyczył on fotografii z siłowni, na której Amerykanka wyglądała zjawiskowo. To efekt m.in. utraty wagi, jaką w ostatnich miesiącach zanotowała była tenisistka. Zrzuciła aż 14 kilogramów. I widać, iż ta metamorfoza dodała jej sporo pewności siebie, bo publikuje coraz to odważniejsze zdjęcia.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Odważne zdjęcia Sereny Williams. "Oszałamiająca"
Przed pięcioma dniami Williams pochwaliła się kolejnymi fotografiami, tym razem w stroju kąpielowym. "Ubrana od stóp do głów… i w siódmym niebie. Oczywiście w satynowym stroju kąpielowym" - pisała nieco żartobliwie Williams. Zdjęcia od razu wywołały spore poruszenie. Wspominano o nich m.in. na łamach "The Sun". "Serena Williams chwali się swoją oszałamiającą utratą wagi i przyciąga wzrok w pikantnym stroju" - czytamy.
Równie duże wrażenie zrobiła na wielu internautach. "Wyglądasz bosko", "Marzenie", "Królowa" - to kilka z komentarzy, które odnotowano pod jej postem. Pojawili się jednak i sceptycy jej figury, a raczej metod jej osiągnięcia. Wiadomo bowiem, iż Williams doszła do tej wagi nie tylko ciężką pracą, dietą, ale i... wsparciem farmaceutycznym. W rozmowie z magazynem "People" przyznała się do stosowania leków z grupy GLP-1, które redukują masę ciała. Należą do nich Ozempic, Mounjaro, Wegovy. - Nigdy nie byłam w stanie osiągnąć wagi, której potrzebowałam, bez względu na to, co robiłam, bez względu na to, jak dużo trenowałam - przekonywała.
Kontrowersje wokół Williams nie milkną
Dlatego też po drugiej ciąży zdecydowała się wspomóc środkami na odchudzanie. Ba, stała się twarzą kampanii tych leków, co wywołało sporo kontrowersji. - Sport miał być przestrzenią zdrowia, siły i euforii ruchu, a nie walki z wagą dzięki zastrzyków. Kibicki i zawodniczki dostają dziś jasny sygnał, iż choćby ciało mistrzyni nie jest wystarczające bez farmaceutycznego wsparcia - mówiła Pola Lis w rozmowie ze Sport.pl, nawiązując nie tylko do Williams, ale i do reklam Ozempiku, pojawiających się w trakcie turniejów.
Zobacz też: Nie do wiary, co zrobiła Świątek. Wymowna reakcja Fissette'a i Abramowicz.
I teraz pod postem Williams również pojawił się szereg komentarzy, krytykujących Amerykankę. "Co to za kobieta? Prosimy, niech stara Serena wróci", "Nie jesteś już tą Sereną, którą kochaliśmy", "Cokolwiek robisz, przestań" - pisali. Williams zdaje się jednak nie przejmować negatywnymi komentarzami. Podkreśla, iż czuje się znakomicie w tym ciele. - Po prostu mogę więcej. Jestem bardziej aktywna. Stawy bolą mnie mniej. Mam mnóstwo energii - zapewniała.