Zbigniew Marculewicz zginął w pożarze. Wspomina go trener. Mówi o zalecie, która okazała się wadą

3 godzin temu
Zbigniew Marculewicz zginął w pożarze własnego domu w miejscowości Nowodziel k. Sokółki. Straż pożarna przyjechała szybko, ale nie na tyle, by wciągnąć sportowca z płomieni. Koszykarz, który występował w ekstraklasowych klubach, miał zaledwie 46 lat. "Fakt" po tej strasznej tragedii rozmawiał z byłym trenerem zawodnika.
Idź do oryginalnego materiału