Historyczne zwycięstwo Igi Świątek w finale Wimbledonu wiąże się m.in. z nagrodą finansową. Dzięki wysokiej premii Polka zostanie czwartą w historii tenisistką, której oficjalne nagrody przekroczyły kwotę 40 mln dolarów.
Zawrotna kwota za zwycięstwo. Tyle zarobiła Iga Świątek
Iga Świątek, zwyciężając w wielkoszlemowym turnieju tenisowym Wimbledon, zapracowała na premię w wysokości trzech milionów funtów, czyli niemal 15 milionów złotych. Amerykanka Amanda Anisimova, którą Polka pokonała w finale 6:0, 6:0, otrzyma 1,52 mln.
Nagroda dla Igi Świątek. Ile zarobi tenisistka?
Tak wysoka premia sprawi, iż 24-letnia Polka zostanie dopiero czwartą w historii tenisistką, której suma oficjalnych nagród finansowych przekroczy granicę 40 mln dolarów. Liderką finansowego zestawienia wszech czasów pozostaje Amerykanka Serena Williams, która "podniosła" z kortów łącznie 94,8 mln USD.
Dzięki pierwszemu w karierze triumfowi na londyńskiej trawie Świątek awansuje z czwartego na trzecie miejsce w światowym rankingu najlepszych graczy. W przeszłości przez 125 tygodni była liderką zestawienia WTA. Świątek będzie mieć w poniedziałkowym notowaniu 6813 punktów, a przed nią plasować się będą tylko Amerykanka Coco Gauff - 7669 i prowadząca od kilku miesięcy Białorusinka Aryna Sabalenka - 12 420.
ZOBACZ: "Napisała historię polskiej dumy". Najważniejsi politycy gratulują Świątek
Iga Świątek wygrała Wimbledon. "To jest surrealistyczne"
- Nigdy choćby o tym nie marzyłam - przyznała Iga Świątek po zakończonym meczu. - Jeszcze nie wiem, ile to dla mnie znaczy, bo to jest surrealistyczne - dodała.
- Nigdy choćby o tym nie marzyłam. To marzenie było zbyt odległe - przyznała 24-letnia Polka w wywiadzie na korcie.
ZOBACZ: Tajemniczy uczestnik zawodów triatlonowych. Okazało się, iż to prezydent Finlandii
W dorobku Igi Świątek znajduje się w tej chwili sześć tytułów wielkoszlemowych - oprócz najświeższego zwycięstwa na Wimbledonie, triumfowała także czterokrotnie we French Open i raz w US Open.
- Czuję się jak doświadczona zawodniczka, bo wcześniej wygrywałam turnieje wielkoszlemowe, ale tego się nie spodziewałam. Z trenerem mieliśmy wzloty i upadki, ale pokazaliśmy, iż to jednak działa - stwierdziła.
